Szukuje się prawdziwa rewolucja. Do nowojorskiej legislatury wpłynął projekt przepisów legalizujących świadczenie usług seksualnych za pieniądze. W myśl zaproponowanych rozwiązań prostytucja ma zostać zdekryminalizowana.
Tym samym osoby świadczące usługi seksualne jak i ich klienci nie podlegaliby żadnej karze – czytamy na portalu fox32chicago.com.
Zwolennicy legalizacji prostytucji argumentują, że osoby świadczące usługi seksualne często robią to, by móc godnie żyć. „Chcemy żyć, być wolni i bezpieczni” – argumentuje TS Candi, która w przeszłości zajmowała się prostytucją. Kobieta zaczęła świadczyć usługi seksualne w wieku zaledwie trzynastu lat. Zmusiła ją do tego sytuacja finansowa.
Wnioskodawca zmian w przepisach, demokrata Richard Gottfried podkreśla, że zakazanie prostytucji zmusiło osoby świadczące usługi seksualne do pracy w niebezpiecznych dla zdrowia i życia warunkach. Według Gottfrieda państwo nie powinno w żaden sposób ingerować w relacje seksualne między dorosłymi obywatelami nawet wtedy, kiedy jedna z osób płaci za seks.
Przeciwniczka legalizacji płatnych usług seksualnych Judy Harris Kluger argumentuje, że „prostytucja powoduje długoterminowe szkody psychologiczne i fizyczne” – donosi portal amerykapopolsku.com.