Coraz większa liczba młodych Amerykanów mieszka ze swoimi rodzicami, wynika z badań przeprowadzonych przez Pew Research Center.
Według danych z lipca 2020 roku liczba młodych ludzi pomiędzy 18 a 29 rokiem życia mieszkających z jednym ze swoich rodziców wzrosła do 52 procent.
Po raz ostatni podobne dane (na poziomie 48%) odnotowano podczas spisu powszechnego w 1940 roku. Tego typu przypadki mogły być znacznie większe podczas tzw. Wielkiej Depresji w latach 30 tych, ale nie ma oficjalnych badań, potwierdzających dane z tamtego okresu.
Według Pew Research Center, liczba młodych osób pomieszkujących u swoich rodziców wzrosła od stycznia do lipca o 2.6 miliona i wynosi obecnie 26 milionów 600 tysięcy.
Największy przyrost osób korzystających z dobroci swoich rodziców odnotowano wśród młodych ludzi pomiędzy 18 a 24 rokiem życia, co odbija się na wynajmie nieruchomości. Na rynku pojawiło się dużo mieszkań a ceny za ich wynajem drastycznie spadły, zauważa Pew Research.
Głównym powodem zaistniałej sytuacji w środowisku amerykańskiej młodzieży jak podkreślają analitycy z Pew Research Center, jest wciąż rozprzestrzeniającą się pandemia koronowirusa oraz wysoki poziom bezrobocia.
JR
