Prezydent Andrzej Duda ratyfikował polsko-amerykańską umowę rozszerzającą współpracę obronną pomiędzy obu państwami.
W uroczystym podpisaniu umowy o współpracy obronnej ze Stanami Zjednoczonymi wzięli udział oprócz prezydenta także premier Mateusz Morawiecki, minister obrony Mariusz Błaszczak, a także szef MSZ Zbigniew Rau, szef Sztabu Generalnego generał Rajmund Andrzejczak oraz ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher.
Konsekwencją ratyfikacji umowy będzie między innymi uruchomienie V Korpusu amerykańskiej armii w Poznaniu. Będzie to – jak powiedział minister Paweł Soloch – struktura dowódcza mająca wpływ na działanie amerykańskich wojsk w Europie.
W razie ewentualnego zagrożenia, dzięki dowództwu w Poznaniu będzie można szybko pzyjąć w Polsce nawet kilkadziesiąt tysiecy żołnierzy US Amry.
Oficjalne otwarcie Wysuniętego Dowództwa V Korpusu Sił Lądowych USA z siedzibą w Poznaniu ma odbyć się jeszcze w tym miesiącu. Nie wiadomo na razie, czy ze względu na obostrzenia związane z pandemią w naszym kraju uroczystość będzie dostępna dla mediów.
W V Korpusie ma pracować około 200 amerykańskich żołnierzy. Dowództwo ma ściśle współpracować z polską armią w celu budowy zdolności do ewentualnego przerzutu dużych sił wojskowych na teren Polski oraz innych krajów wschodniej flanki NATO. W ramach umowy Polska z kolei zobowiązała się do wybudowania infrastruktury, która będzie zdolna do przyjęcia co najmniej 20 tysięcy żołnierzy. Wszystko, co wybuduje Polska, będzie naszą własnością, nawet gdyby amerykańscy żołnierze opuścili Polskę.
iar