Na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych odwołano ostrzeżenia przed tropikalną burzą Henri.
Prędkość wiatru spadła do 48 kilometrów na godzinę.
Czytaj również: Mięta – czarodziejskie zioło. Przepis na nalewkę miętową
Burza pozrywała jednak linie energetyczne, przez co ponad sto tysięcy mieszkańców stanów Rhode Island i Connecticut nie ma prądu. Burzy towarzyszył ulewny deszcz. W Newark koło Nowego Jorku strażacy ewakuowali 86 osób z zalanych samochodów. Na tamtejszym lotnisku odwołano przeszło 200 lotów, podobnie jak na lotniskach imienia Kennedy’ego i La Guardia w Nowym Jorku.
Zobacz rownież: 17 ciekawostek na temat stanów USA
Natomiast w powodziach w stanie Tennessee zginęły co najmniej 22 osoby, a przeszło 50 uważa się za zaginione.
Przyczyną powodzi były ulewne deszcze. W niektórych miejscowościach spadło 38 centymetrów wody. Powódź zniszczyła setki domów, a także autostrady i drogi lokalne. Tysiące ludzi nie mają prądu. Żywioł najbardziej dotknął miasto Waverly, gdzie zginęło 20 osób. Trwa akcja ratownicza. Na zalanych terenach wprowadzono godzinę policyjną.