Jak donosi CNN, brytyjsko-polska firma Walletmor sprzedaje mikro chipy jako alternatywne opcje płatności.
Zamiast nosić ze sobą portfel w kieszeni lub torebce, firma umożliwia noszenie go… pod skórą. Chip jest wielkości ziarna ryżu, kosztuje około 300 dolarów, musi być wszczepiony w ciało, najlepiej w rękę.
Jak twierdzi producent, po aktywowaniu chipu za pomocą aplikacji portfela cyfrowego będzie można robić z jego użyciem zakupy w większości firm na całym świecie, po prostu przesuwając dłonią po czytniku kart. Obecnie chipy sprzedawane są tylko obywatelom Wielkiej Brytanii, Szwajcarii i krajów Unii Europejskiej.
Według Walletmora, implanty posiada już prawie 200 osób. Firma sugeruje skorzystanie z pomocy chirurga lub jednego z zaufanych specjalistów w przypadku drobnej operacji, za wprowadzenie implantu nie ma refundacji.
Gierek miał swój program atomowy. I pomysł na „Drugą Polskę”. Co się z tym stało?
Posłuchaj podcastów: