Bezrobocie i bieda. Ten kraj stoi na skraju przepaści

Od ponad 3 miesięcy trwa rosyjska inwazja na Ukrainę. Władze Rosji na czele z Putinem na pewno nie oczekiwały takiego obrotu spraw. W ich kraju jest bieda, masowe bezrobocie.

Ci, którzy wiedzą, jakie podejście ma rosyjski rząd do swoich obywateli, nie dziwią się także temu, że Rosjanie, którzy sprzeciwiają się propagandzie swojego kraju i protestują przeciwko wojnie, są okrutnie prześladowani.

Tatiana Michajłowa, która jest rosyjską ekonomistką, w wywiadzie z portalem Meduza, zapytana o to jak zmieniła się rosyjska gospodarka, w czasie wojny odpowiedziała, że i owszem, ale naprawdę zmieniać zaczęła się dopiero w tym momencie. Wojna zmieniła podejście ludzi, a to ci podejmują swoje ekonomiczne decyzje na podstawie oczekiwań.

Wspomniane oczekiwania uległy zmianie po tym, gdy obywatele Rosji zorientowali się, że wojna nie będzie trwać tylko krótką chwilę, a po pierwszych 100 dniach byli już o tym przekonani i zaczęli przyzwyczajać się do nowej rzeczywistości, w której ich rząd inwestuje cały budżet w wojska. Tak więc, aby zapewnić sobie byt w tych czasach i jakiekolwiek poczucie stabilności, ludzie zaczęli sadzić własne warzywa w przeczuciu, że będzie gorzej, a ceny w sklepach nie spadną.

 

Zadano również pytanie o to czy Rosjanie mają w tej całej sytuacji jakikolwiek wybór i czy mogą się nie przyczyniać do wspierania takiej, a nie innej gospodarki. Odpowiedź niestety jest negatywna, ponieważ pojedynczy obywatele, aby zrobić jakąkolwiek różnicę, musieliby w znacznym stopniu ograniczyć swój udział w zakupach spożywczych i ubraniowych, a to niestety są produkty pierwszej potrzeby.

Posłuchaj podcastów: 

SKOMENTUJ

Dodaj komentarz
Wpisz swoje imię