Dziś pożegnanie królowej Elżbiety II

Dziś ceremonie pożegnalne królowej Elżbiety II.Najpierw – w londyńskim Opactwie Westminsterskim, potem – w kaplicy św. Jerzego w Windsorze, gdzie monarchini spocznie u boku męża, Filipa.

Balmoral, Edynburg, Buckingham Palace, Westminster Hall – długie pożegnanie królowej dobiega końca. „Gdyby ktoś osiągnął w swym życiu to wszystko co, ona – mógłby odejść pełen dumy. Dlatego dziś jest we mnie wiele radości wynikającej ze wspomnień o jej życiu” – mówi Polskiemu Radiu mieszkanka Londynu Sophie, która – podobnie jak inni jej rodacy – obserwuje właśnie koniec epoki. „Na balkonie Buckingham Palace Elżbieta, jeszcze jako księżniczka, pojawiła się w wieku 13 miesięcy” – przypomina korespondent dziennika Times Valentine Low. „Była świadkiem ogromu zmian, jakie zaszły w tym kraju” – podkreśla rozmówca Polskiego Radia.

Wczesnym rankiem zatrzasną się drzwi Westminster Hall – monumentalnej sali, najstarszej części Pałacu Westminsterskiego, do której od czterech dni Brytyjczycy mogli przychodzić, by pokłonić się monarchini. Półtorej godziny później, około dziewiątej polskiego czasu, otworzą się inne drzwi: do Opactwa Westminsterskiego. Później przejdą przez nie ludzie zaproszeni na ceremonię.

 

Chwilę przed dwunastą – krótkie przejście z Westminster Hall do Westminster Abbey. Uroczystość w opactwie poprowadzi dziekan Westminster David Hoyle. Zabrzmi żałobny utwór „Last Post”. Będą dwie minuty ciszy oraz hymn. Następnie – procesja wzdłuż reprezentacyjnej alei Mall. Łuk Wellingtona, między Hyde Parkiem i Buckingham Palace, to ostatni przystanek w Londynie. Trumna pojedzie ku podlondyńskiemu Windsorowi.

Przygotowania w miasteczku trwały od już kilku dni. Późnym popołudniem odbędzie się tu uroczysta procesja z udziałem króla i innych członków rodziny królewskiej. Początek uroczystości w kaplicy św. Jerzego zaplanowano na późne popołudnie. Zabrzmią lament na dudach i błogosławieństwo arcybiskupa Canterbury.

„Nasza monarchia liczy tysiąc lat. Wiele tu więc skomplikowanego ceremoniału. Mieliśmy już ogromne pogrzeby państwowe. Najlepszy przykład to pożegnanie
królowej Wiktorii, które odbyło się na wielką skalę. Większość dzisiejszej ceremonii będzie tradycyjna” – mówi Polskiemu Radiu profesor Robert Hazel z University College London, konstytucjonalista i ekspert od monarchii.

IAR

SKOMENTUJ

Dodaj komentarz
Wpisz swoje imię