Trudności spotykające duchownych chodzących „po kolędzie”

Tuż po świętach Bożego Narodzenia w Kościele Katolickim, kapłani odwiedzają wiernych z posługą duszpasterską. Kapłani niejednokrotnie muszą mierzyć się z wieloma trudnościami podczas kolędy.

Czym jest „kolęda”?

„Kolęda” to popularna nazwa wizyty duszpasterskiej. Prawo kościelne jasno określa, że kapłan ma obowiązek odwiedzać rodziny z wspólnoty parafialnej (529 kanon Kodeksu prawa kanonicznego). Spotkanie to jeden z elementów pełnienia misji apostolskiej. Rodzina przyjmując kapłana publicznie wyraża wiarę i przynależność do Kościoła powszechnego. Wielu wiernych przy okazji ‘kolędy” prosi księdza o poświęcenie nowego mieszkania lub domu.

 

Jak przygotować się do „kolędy”?

Podczas wizyty wypada, aby wszyscy domownicy byli obecni. Należy, także odpowiednio przygotować stół, który powinien być nakryty białym obrusem. Wierni stawiają na nim zapalone świece, krzyż i wodę święconą. Dodatkowo dzieci przygotowują swoje zeszyty z religii.

Z jakimi trudnościami mierzą się duchowni?

1. Najczęstszym problemem podczas kolędy jest niewpuszczenie do domu. Wówczas ludzie tłumaczą się nieprzygotowaniem lub brakiem informacji o wizycie.

2. Dość częstym zjawiskiem jest, także nieobecność członków rodziny tuż przed przybyciem księdza. Zazwyczaj robią to osoby, które obawiają się rozmowy z duchownym.

3. Problematyczne okazuje się agresywne zachowanie zwierząt, głównie psów. „Kolęda” trwa krótko (ok. 10-15 min), zatem w tym czasie zwierzę można zaprowadzić pod opiekę do sąsiadów lub zamknąć w osobnym pokoju.

4. Duchowni podczas „kolędy” często mają do czynienia z ukrywaniem stałego mieszkania osób w związkach nieformalnych w życiu Kościoła.

5. W Polsce przyjął się zwyczaj składania ofiary na potrzeby Kościoła. Wiele osób borykających się z materialnym ubóstwem odmawia „kolędy”. Warto pamiętać, że duszpasterz nie ma prawa domagać się datku.

Ciężkie chmury nad kościołem. Sondaż pokazał nastroje Polaków

SKOMENTUJ

Dodaj komentarz
Wpisz swoje imię