Jednostki ukraińskiej policji wkraczają na terytoria wyzwolone spod rosyjskiej okupacji w obwodzie charkowskim. Najpierw do wyzwalanych miast wchodzą żołnierze sprawdzając, czy nie zostały w nich siły rosyjskie. Następnie wkraczają oddziały policyjne, a także przedstawiciele lokalnych władz.
Minister spraw wewnętrznych Ukrainy Wadym Denysenko powiedział, że wycofujące się oddziały rosyjskie często wywożą ze sobą mienie oraz mieszkańców. Tak stało się między innymi w miejscowości Wełykyj Burłuk, ważnym centrum logistycznym Rosjan na północy obwodu charkowskiego przy granicy z Federacją Rosyjską.
Do części miast i miejscowości weszła już ukraińska policja, na pozostałych terenach Siły Zbrojne lub Gwardia Narodowa nadal prowadzą kontrole.
„Tak szybko, jak to możliwe, staramy się te kontrole zakończyć. Obecnie trwają tak zwane prace filtracyjne. Na wyzwolonych terenach wiele osób jest sprawdzanych pod kątem współpracy z okupantami. Pojawiają się opowieści o torturach doświadczanych od Rosjan” – mówił szef ukraińskiego MSW.
W ciągu ostatniej doby na punktach kontrolnych w okolicach Charkowa policja i wojsko sprawdzili ponad 2 tysiące pojazdów. Dzięki informacjom od mieszkańców policja zatrzymała 28 osób podejrzanych o współpracę z Rosjanami.
IAR