„Nowy Jork to jeden wielki tygiel, w którym od zawsze było miejsce na wszystko” – powiedział Martin Scorsese w wywiadzie w 2003 roku.
To zdecydowanie największy tygiel w Stanach Zjednoczonych, który przyciąga jak magnes.
O Nowym Jorku powstały dziesiątki piosenek. Najsłynniejsza z nich to „New York, New York”, z filmu Martina Scorsese o tym samym tytule. Piosenkę w oryginale śpiewała Liza Minelli lecz to dzięki wykonaniu Franka Sinatry utwór stał się hitem.
Nowy Jork odwiedził także w XIX wieku Henryk Sienkiewicz a o swoich doświadczeniach napisach w „Listach z podróży do Ameryki” (1880 r.). Sienkiewicz podróżował po Stanach Zjednoczonych niespełna cztery lata:
Zarobek w Ameryce istotnie nader jest łatwy, ale w głębi kraju, na Dalekim Zachodzie; w samym zaś New Yorku panuje przeludnienie i dlatego najbiedniejsi właśnie z emigrantów, którzy nie mają czym opłacić dalszej, bardzo kosztownej kolejami podróży, mrą z głodu, chłodu i wszelkiej nędzy. Dzielnice te przypomniały mi zaułki londyńskie, z tą różnicą, że tu stokroć jeszcze brudniej, a ludność, stanowiąca szumowiny proletariatu wszelkich narodów, gorzej jeszcze wygląda od londyńskiej. Wszelkie choroby epidemiczne i nieepidemiczne dziesiątkują ciągle tych nieszczęśliwych.
A jak wyglądał Nowy Jork w 1911 roku? Zapraszamy na wyjątkową wycieczkę do przeszłości.