Jesień i zima to czas, w którym rośnie zainteresowanie tropiklanymi wycieczkami. Gorące słońce, piaszczyste plaże i szumiące nad głową palmy na tle błękitnego morza, stanowią remedum na sezonowe depresje i infekcje.
Jednak takie warunki mają swoją cenę. Konieczne jest zabezpieczanie skóry przed szkodliwymi pasmami promieniowania UV.
I tu może wyniknąć przykra niespodzianka. Po dotarciu na wymarzone wakacje celnicy mogą zarekwirować kremy z filtrem. Dlaczego? Otóż dla ochrony środowiska i raf koralowych, niektóre kraje wprowadziły zakaz korzystania z kremów do opalania z filtrem chemicznym. Przyczyną są zawarte w nich substancje: oktokrylen, benzofenon, oksybenzon, oktinoksat, oktokarboksyl, które zabijają koralowce i powodują blaknięcie raf.
Obecnie na liście krajów w których obowiązuje zakaz używania kosmetyków z filtrami chemicznymi, widnieją:
- Aruba,
- Hawaje,
- Palau,
- Wyspy Dziewicze,
- wybrane kurorty meksykańskie (Xcaret, Xel-Ha, park rozrywki Chankanaab Beach na wyspie Cozumel),
- Wyspy Marshalla
- Tajlandia
Na szczęście szkodliwe dla środowiska filtry chemiczne nie są jedynym sposobem na zabezpieczenie przed nadmierną ekspozycją na promieniowanie. W handlu dostępne są, bowiem kosmetyki mineralne. Tych można używać bez obaw. Bezpieczne dla skóry i środowiska są te zawierające tlenek cynku i dwutlenek tytanu.
MT
Posłuchaj podcastów: