Przepis na najlepsze pączki świata. Mamy go!

Kto by pomyślał, że przepis na najlepsze pączki pochodzi ze Szwecji? A konkretnie z kuchni domorosłego kucharza, który w internecie ukrywa się pod pseudonimem Food Emperor. Nikt nie wie, jak naprawdę wygląda, mówi nie do końca poprawną polszczyzną i chętnie używa wulgaryzmów. A jego kulinarne popisy oglądają miliony.

Food Emperor jest Szwedem, kocha kuchnię i jak gąbka chłonie języki obce: – Teraz uczę się japońskiego i chińskiego, choć nie jest to łatwe. Chcę się też nauczyć arabskiego. Język polski jest ładny, spodobał mi się, dlatego postanowiłem pojechać do Polski, by się przekonać, czy zrozumiem tamtejszych ludzi i czy oni mnie zrozumieją – mówi w wywiadzie dla portalu gazeta.pl. I dodaje: – Lubię używać polskich przymiotników, takich jak pier**lony. Dla mnie ten bigos był wkur**ony. Dodałem do niego czerwone wino, bo wtedy ma ładny kolor. Sporo Polaków się na mnie zdenerwowało. Mówili, że do bigosu trzeba dodawać koncentrat pomidorowy. Bigos w Polsce jest jak pasta we Włoszech. Każdy powtarza u was, że nie robi się go w ten sposób, tylko przyrządza się go według przepisu mamy. Wszyscy są zawsze wkur**eni, jeśli nie robi się bigosu tak jak oni. I właśnie dlatego to był wkur**ny bigos. Wiedziałem, że wszystkich wkur*i.

Jest prawdziwą gwiazdą YouTube. Jego kanał śledzi ponad 482 tys. internautów, a ta liczba stale rośnie. Food Emperor gotuje potrawy z całego świata. W internetowej kuchni mistrza patelni można znaleźć przepisy na dania włoskie, szwedzkie, hinduskie, Szwed serwuje także małe co nieco z amerykańskiego podwórka. Rubaszny, zabawny, momentami denerwujący ale przede wszystkim – przepyszny. Jego wulgarny język nie razi. Rzucający mięsem Food Emperor jest w internecie jak Bohdan „Szef” Łazuka w filmie „Chłopaki nie płaczą”. Klnie pięknie i soczyście.

SKOMENTUJ

Dodaj komentarz
Wpisz swoje imię