O wyniku wyborów prezydenckich zadecyduje głosowanie w kilkunastu kluczowych stanach. Podobnie jak w roku 2016, wynik głosowania w tych stanach trudno będzie przewidzieć.
Mimo, że Joe Biden od miesięcy ma w większości sondaży przewagę nad Trumpem i to nawet o kilka punktów procentowych, nikt nie jest w stanie do końca przewidzieć jak potoczą się tegoroczne wybory. Co warte podkreślania, Hillary Clinton w 2016 również miała dużą przewagę w sondażach przedwyborczych.
W walce o fotel prezydencki kluczowe są wygrane w tzw. swing states. W tym roku za decydujące stany uznaje się m.in. Florydę, Michigan, Ohio, Wisconsin i Pensylwanię.
Czytaj również: Pritzker zmusi właścicieli restauracji do zamknięcia lokali
Jak sytuacja wygląda na Florydzie ?
Jak wynika z ostatniego sondażu przeprowadzonego na zlecenie NBC News/Marist College Joe Biden ma w tym stanie niewielką przewagę.
O publikowany w czwartek sondaż pokazuje, że Demokrata może liczyć na poparcie 51 proc. respondentów, a na urzędującego prezydent chce zagłosować około 47 proc. pytanych. Przewaga Bidena oscyluje w granicach marginesu błędu. Zaledwie 2 procent wyborców popiera innego kandydata lub jest niezdecydowanych.
Wynik sondażu oznacza nieznaczny wzrost poparcia dla Bidena, w granicy 1 punktu proc. We wrześniu na Florydzie obaj kandydaci uzyskali remis po 48 proc. poparcia,
„W tej chwili, Biden uzyskał lepszy wynik wśród wyborców powyżej 65 roku życia i niezależnych – grupy te głosowały na Trumpa w 2016 roku”. powiedział Lee Miringoff, dyrektor sondażu Marist. „Trump jednak nie odstaje od Bidena pośród latynoskich wyborców.”
Przypominamy, że Trump wygrał walkę o Florydę z Hillary Clinton w 2016 roku.Uzyskał nieco ponad 1 punkt procentowy więcej. Sondaż NBC/Marist College został przeprowadzony przez telefon wśród 743 potencjalnych wyborców na Florydzie w dniach 25-27 października. Margines błędu wynosi 4.4 punktu procentowego.
Obaj kandydaci zaplanowali wiece wyborcze na Florydzie w czwartek.
AL