Tolerancja to „poszanowanie czyichś poglądów, wierzeń, upodobań, różniących się od własnych”. Tolerancja oznacza również „wyrozumiałość” i „postawę wykluczającą bigoterię lub srogości w osądzaniu innych” lub ich dyskryminację.
Tyle jeśli chodzi o teorię. A jak jest w praktyce? Czy potrafimy być tolerancyjni czy tylko mili? Gdzie się kończy tolerancja a gdzie zaczyna poprawność polityczna? Słyszeliście kiedyś o ACLU (American Civil Liberties Union)? Jest to doskonały przykład instytucji, która chroni prawa ludzi nietolerowanych przez społeczeństwo. Wspierają środowiska osób niepełnosprawnych, LGBTQ, stają w obronie kobiet, imigrantów, chorych na HIV, ale również stają w obronie środowisk nietolerancyjnych i często stają w obronie prawa wolnego słowa tak nietolerancyjnych organizacji jak Ku Klux Klan.
Filozof John Rawls w swojej książce Teoria sprawiedliwości zastanawia się czy w jakimkolwiek społeczeństwie ludzie nietolerancyjni mają jakiekolwiek prawo narzekać, gdy sami nie są tolerowani. Rawls jest przekonany że społeczeństwo musi być tolerancyjne, a więc ludzie nietolerancyjni muszą być akceptowani, gdyż w innym wypadku społeczeństwo byłoby nietolerancyjne, czyli niesprawiedliwe. Niemniej jednak Rawls uzasadnia swą opinię, obstając przy tym, że społeczeństwo i jego instytucje mają uzasadnione prawo do samoobrony, co wypiera zasadę akceptacji. Tak więc ludzie nietolerancyjni muszą być tolerowani, jednak tylko do momentu gdy nie zagrożą tolerancyjnemu społeczeństwu i jego instytucjom.
Kontynuując, twierdzi, że podczas gdy ludzie nietolerancyjni mogą zrezygnować z prawa do narzekania w momencie, gdy sami nie są tolerowani, pozostali członkowie społeczeństwa mają prawo, a może nawet obowiązek, narzekać na ich zachowanie tak długo, jak samo społeczeństwo nie jest zagrożone przez tych nietolerancyjnych osobników.
Filozof Karl Popper napisał w swej książce Społeczeństwo otwarte i jego wrogowie (1963), że możliwe jest odmówienie tolerancji wobec nietolerancji:
- Czy tolerancyjne społeczeństwo powinno akceptować nietolerancję? A co, jeśli tolerując czyn „A”, społeczeństwo niszczy samo siebie? Tolerancja czynu „A” może być użyta do wprowadzenia nowego systemu myślowego, co może doprowadzić do braku akceptacji zespołu cech „B”, właściwych danemu społeczeństwu. Bardzo trudno jest znaleźć złoty środek, a różne społeczeństwa nie zawsze zgadzają się co do szczegółów. W rzeczywistości poszczególne grupy w obrębie jednego społeczeństwa często mają problemy z porozumieniem się. Niektóre państwa uznają zniesienie nazizmu w Niemczech za przejaw nietolerancji, podczas gdy w Niemczech to właśnie nazizm jest uważany za niedopuszczalnie nietolerancyjny.
oraz
- „Bezgraniczna tolerancja musi prowadzić do jej zaniku. Jeśli rozszerzymy bezgraniczną tolerancję nawet na tych, którzy nie są tolerancyjni, jeśli nie jesteśmy gotowi bronić tolerancyjnego społeczeństwa przed atakiem nietolerancyjnego, wtedy tolerancyjny zostanie zniweczony, a tolerancja razem z nim”
Niezależnie od tego, czym tolerancja jest, czym nie jest, a czym być powinna: zanim zdecydujemy o naszej postawie, postarajmy się tego kogoś WYSŁUCHAĆ