Agata Rubik, była modelka i instagramerka opisała na swoim kanale w mediach społecznościowych sytuację, jakiej doświadczyła w podróży.
Influencerka spędzała wraz z rodziną wakacje na Hawajach, relacjonując go szczegółowo na swoim Instagramie. Wszystko przebiegało gładko i jak z żurnala, aż do chwili powrotu.
Po wejściu na pokład samolotu, celebrytka doświadczyła, jak to sama napisała „uczucia zażenowania”. Przyczyną jej dyskomfortu były protesty pasażerów przeciwko zakładaniu maseczek. Najbardziej aktywni mieli być w tym rodacy pani Rubik.
„Prawie w domu! Jesteśmy już we Frankfurcie, w samolocie do Warszawy. Lufthansa jako jedyna, albo jedna z nielicznych, nie zrezygnowała z obowiązku noszenia maski na pokładzie. I zaczyna się zabawa. Szkoda, że tego nie widzicie, jak nasi rodacy kłócą się z obsługą samolotową o maski, czym wstrzymują wejście na pokład innych pasażerów i tym samym opóźniają wylot” opisywała potworne przeżycia wczasowiczka.
Po serii komentarzy nieszczególnie zachwyconych obserwujących, byłą modelka nie omieszkała dodać, że sama nie lubi nosić maseczek, jednak nie ma problemów z podporządkowaniem się wymogom.
https://www.instagram.com/p/CgEMrpHOPhQ/?utm_source=ig_web_copy_link
Agata Rubik jest żoną starszego o niemal 20 lat znanego muzyka – Piotra Rubika. Poznali się na wyborach Miss Polonia, w których instagramerka uczestniczyła.
MT