Dziś, w Dzień Zaduszny, Kościół katolicki wspomina wszystkich wiernych zmarłych. Tradycyjnie tego dnia odwiedza się groby bliskich, składa na nich kwiaty i zapala znicze.
Zaduszki to czas szczególnej modlitwy o zbawienie dla tych, którzy odeszli i przebywają w czyśćcu. Nazywany „przedsionkiem nieba” jest wyrazem Bożego miłosierdzia, ponieważ przygotowuje ich do pełnego zjednoczenia z Bogiem w niebie.
Tradycja modlitwy za osoby zmarłe, które czekają na spotkanie z Bogiem, sięga czasów biblijnych. Pierwsze wzmianki o modlitwie i złożeniu ofiary przebłagalnej za tych, którzy odeszli z tego świata, znajdują się już w Starym Testamencie.
Obchody Dnia Zadusznego zapoczątkował w chrześcijaństwie w roku 998 opat z Cluny we Francji Odilon, jako przeciwwagę dla pogańskich obrządków czczących zmarłych. Na dzień modlitw za dusze zmarłych – stąd nazwa „Zaduszki” – wyznaczył pierwszy dzień po uroczystości Wszystkich Świętych.
W XIII wieku tradycja ta rozpowszechniła się w całym Kościele katolickim. Początkowo we Francji, Anglii, Niemczech i Włoszech, później w innych krajach. W Polsce Dzień Zaduszny obchodzono w XII stuleciu, a z końcem XV tradycja była już znana w całym kraju.
W 1915 roku papież Benedykt XV, na prośbę opata benedyktynów, zezwolił, aby tego dnia każdy kapłan mógł odprawić trzy msze: w intencji poleconej przez wiernych, za wszystkich wiernych zmarłych i w intencji papieża.
iar/zdj.WD