Nie wszyscy lubią dzieci i nie ma w tym nic złego. Wieczny hałas, bieganina, nierzadko pakowanie brudnych, lepkich rąk co cudzych posiłków czy dotykanie ciała obcych ludzi, do przyjemności nie należą.
Z uwagi na niechęć do rozbrykanych dzieci, coraz więcej hoteli i restauracji zamyka swoje podwoje dla osób poniżej 10 roku życia, a czasem i starszych. Niektóre wpuszczają dopiero ludzi, którzy 21 urodziny mają już za sobą.
Takie miejsca cieszą się bardzo dużą popularnością. Dziennikarze Onetu wybrali się do miejscowości turystycznych, żeby porozmawiać z urlopowiczami o tym, co podoba im się w miejscach niedostępnych dla dzieci.
W internecie również nie brakuje pochwał dla miejsc niewpuszczających małoletnich na swój teren. Oto niektóre z komentarzy wyłowionych przez Onet:
— Obyło się bez krzyków i płaczu dzieci, chlapania w basenie i biegania między leżakami – zachwyca się jedna z kobiet.
— Niektórzy swoje dzieci już odchowali i zależy im, by po prostu odpocząć. Kłótnie z dziećmi na stołówce, co będą jadły lub nie, to nieprzyjemne doświadczenie. Wolę spokój, więc wybieram hotele dla dorosłych — pisze inna turystka.
Nie wszyscy jednak są zgodni.
— Dzieci krzyczą, bo są dziećmi i beztrosko traktują zabawę, a nie dlatego, że są rozwydrzone. Każdy z nas był kiedyś dzieckiem (pomijając starych maleńkich) — pisze jedna z uczestniczek grupy i dodaje, że opcje hotelu tylko dla dorosłych lub tylko dla rodzin z dziećmi uważa za super opcje, ale jej zdaniem przydałaby się też trzecia opcja — bez alkoholu, a co za tym idzie mniej krzyczących dorosłych.
— Kiedy dorośli spędzają wakacje bez dzieci, to piją dużo alkoholu i wtedy wcale nie jest spokojnie – zauważa inny gość hotelowy.
Komentarze turystów wskazują, że miejsca wolne od dzieci wybierają nie tylko osoby, które nie mają potomstwa, ale także takie, które chcą odpocząć od towarzystwa najmłodszych, albo swoje dzieci już odchowały.
Placówki wolne od nieletnich spotkać można już na całym świecie. Od popularnych kurortów po niewielkie miejscowości. Przybywa ich już także w Polsce. Choć, jak zauważyła jedna z komentujących, trudno mieć do dzieci pretensje, że są dziećmi, to jednak po stronie ich rodziców czy opiekunów leży zadbanie o komfort wypoczynku nie tylko własnego i swojej rodziny, ale również innych.
Nauczenie dziecka szacunku dla potrzeb pozostałych ludzi, zaowocuje w przyszłości jego łatwiejszą adaptacją. Niestety nadal wiele osób posiadających potomstwo oczekuje, że cały świat będzie się ich „Skarbem” zachwycał na równi z rodzicami i dziadkami. Tymczasem dla pozostałych ukochana córeczka, czy synek jest jednym z tysięcy obcych i obojętnych, a czasem jedynie irytujących.
MT