Jak mówi znane porzekadło „nadmiar szkodzi”. Choć wszystkie poradniku lifestylowe zalecają picie dużych ilości wody, to rzadko to „duże” doprecyzowują.
Tymczasem wypijana w ciągu doby woda to także ta strukturalna, zawarta w owocach, warzywach, zupach i innych produktach. Niekoniecznie w postaci przezroczystego, bezbarwnego płynu sączonego z butelki czy oszronionej szklanki.
Nadmiar wody może zabić i nie mówimy tu o utonięciach, powodziach, czy tsunami.
Szczególnie narażone są osoby intensywnie trenujące, np. maratończycy. Jednak trzeba tego płynu wypić naprawdę dużo, żeby śmiertelnie zaszkodził.
Organizm ma ograniczoną wydolność. Nerki są w stanie przefiltrować tylko 800 do 1000 ml płynów w ciągu 60 minut. Picie więcej niż są w stanie przerobić nerki jest śmiertelnie niebezpieczne. Nadmiar wody gromadzi się w komórkach, które dzięki osmozie utrzymują prawidłowy bilans pierwiastków w organizmie.
Przewodnienie hipotoniczne, jak nazywają to niebezpieczne zjawisko naukowcy, prowadzi do obrzęku mózgu, a w konsekwencji jego uszkodzeń i nierzadko śmierci. Wszystkiemu winna jest gospodarka mineralna i gwałtowny spadek poziomu sodu w organizmie. Rozcieńczony pierwiastek nie spełnia już swojej roli, a komórki mózgu są wyjątkowo na to wrażliwe.
Zatrucie wodą nie jest rzadkie. Osoby intensywnie trenujące doświadczają go częściej niż mogłoby się wydawać. Objawy zatrucia wodą wykazuje jedna na sześć osób na metach maratonów. Znany jest przypadek kobiety, która zmarła w czasie treningu intensywnie zakrapianego wodą, oraz kadetów, którzy po wypiciu zaledwie dwóch litrów wody po ciężkim treningu, doznali drgawek i wymiotowali. Znane są też udokumentowane przypadki śmierci po wypiciu nadmiaru wody.
Zatrucie wodą może nastąpić także po wypiciu nadmiaru innych płynów – przecież podstawą każdego z nich jest popularna H2O.
Na szczęście takiej przypadłości uniknąć jest dosyć prosto. Dawka minimalna płynów, jakie powinien przyjąć ludzki organizm w ciągu doby, przy umiarkowanym wysiłku to ok. 2 litrów. W tym i woda z pomidorów, ogórków, zup, jogurtów, i napoi. Maksymalna bezpieczna to ok 4 litrów. Przy intensywnych ćwiczeniach należy uzupełniać płyny, bo ich niedobór również jest bardzo, a czasem śmiertelnie niebezpieczny. Jednak powyżej 2 litrów należy pić wtedy, kiedy odczuwa się pragnienie.
MT