Porody w rodzinie królewskiej. Kiedyś tylko w obecności ministra
Bycie członkiem rodziny królewskiej to nie tylko zaszczyt i przywileje, lecz przede wszystkim – obowiązki. Do 1936 roku członkinie rodziny królewskiej rodziły TYLKO w obecności jednego z ministrów. Zadanie członka rządu było niezwykle ważne. Miał się upewnić, że nikt nie podmienił księcia lub księżniczki tuż po narodzinach.
Do XIX wieku protokół zobowiązywał rodzinę królewską do pokazania noworodka dworzanom by udowodnić, że na świat przyszedł następca tronu. Mały książę, rzecz jasna.
Dziś w Pałacu Buckingham także panują rygorystyczne zasady. O porodzie jako pierwsza, tuż po rodzicach, dowiaduje się królowa Elżbieta. W przypadku informowaniu o ciąży również obowiązuje protokół. Media dowiadują się jako ostatnie. Oficjalny komunikat może się pojawić dopiero w 12. tygodniu ciąży. O płci royal baby rodzice informują dopiero po porodzie.
Królewskie porody są skrupulatnie przygotowywane i od ponad czterech dekad książęta i księżniczki przychodzą na świat w szpitalu St Mary’s w Londynie.
Na cześć nowych członków rodziny królewskiej z Tower of London oddawane są 62 salwy armatnie.