Niestety nie wszyscy pasażerowie przestrzegają tej zasady. A szkoda, bo narażają nie tylko siebie , ale i innych, z czego trudny do wytrzymania „zapach” przepoconych stóp jest najmniejszym problemem i świadczy jedynie o lukach w wychowaniu.
Dlaczego w samolocie butów zdejmować nie wolno?
Po pierwsze, to niehigieniczne. Prywatna flora bakteryjna i ewentualne grzyby powinny pozostać zamknięte. Smród przepoconych stóp również nie przysporzy sympatii współpasażerów i obsługi.
Po drugie, paradowanie boso czy w skarpetkach po pokładzie samolotu, łącznie z chodzeniem do toalety to proszenie się o niechcianych pasażerów własnych stóp. O swojej obecności mogą dać znać po kilku, kilkunastu dniach, albo nawet później.
Po trzecie, w razie sytuacji awaryjnych sekundy poświęcone na szukanie i wkładanie butów mogą kosztować zdrowie i życie.
Wielogodzinne loty nie należą do przyjemności i aż korci, żeby pozbyć się obuwia. Jednak, niech pozostanie one na stopach. Rozwiązaniem jest założenie wygodnych butów, w których stopa nie będzie się męczyć i które pozwolą na względnie komfortowe odbycie podróży.
MT