Podobno jedzenie jednego jabłka dziennie wydłuża życie. Ale co z pięcioma porcjami warzyw i owoców? Trzeba zjeść też banana, który poprawi kondycję umysłu, pomarańczę, która dostarczy witaminy C i wypić co najmniej szklankę herbaty – najlepiej zielonej.
Wszystko to przekąsić awokado i połówką melona, żeby poprawić trawienie i dostarczyć organizmowi niezbędnych substancji. To nie wszystko.
A co z dwoma litrami wody, którą trzeba wypić dziennie (koniecznie niegazowanej)? Czy już czujesz parcie na pęcherz? To dobrze.
Nerki się oczyszczają, więc można przystąpić do kolejnych, zalecanych czynności. Teraz koniecznie zjedz jogurt z żywymi kulturami bakterii. Najlepiej naturalny. Możesz dodać rzodkiewkę, albo inny koperek i przyjąć, że to druga porcja warzyw w ciągu dnia. Na wypadek, gdyby kultury bakterii okazały się nieliczne, lub leniwe, popij jeszcze kefirem. O florę jelitową należy starannie dbać. Teraz zagryź jabłkiem, awokado i pomarańczą. Znów odczuwasz potrzebę pójścia do toalety?
To dobrze, znaczy, że przyspieszyła perystaltyka jelit.
Wypij kolejną filiżankę zielonej herbaty. Pomoże obniżyć poziom cukru we krwi. Możesz zastąpić ją melisą – działa uspokajająco. Teraz możesz z czystym sumieniem połknąć tabletkę aspiryny, żeby zapobiec zatorom i skrzepom i popić wszystko lampką czerwonego wina. Stój! To miała być tylko lampka! Nie denerwuj się, to szkodzi układowi krążenia. Wypij lampkę białego wina, działa kojąco przy stresie. Skoro rozgrzewka za nami, wypij od razu piwo na nerki i żeby dostarczyć witaminy B. Czy jeszcze widzisz wyraźnie literki? To dobrze, możesz iść do toalety. Jeżeli nie zdążysz, nie szkodzi. Po lampce czerwonego, lampce białego wina i piwie pewnie nawet tego nie zauważysz.
Bakterie jelitowe już szczęśliwe, teraz trzeba zadbać o błonnik. Błonnika trzeba jeść bardzo dużo. Jest niezwykle cenny i potrzebny. Zaczynaj zatem, bo na tych pięciu posiłkach dziennie (poza pięcioma porcjami owoców i warzyw), schodzi się sporo czasu, a trzeba jeszcze zdążyć do toalety. Nie zapominaj, żeby przeżuwać powoli i starannie, a kiedy już skończysz jeść, koniecznie umyj zęby. Nie narzekaj, bo zakrztusisz się pastą. Pamiętaj, żeby myć zęby po każdym posiłku, a po każdej wizycie w toalecie – ręce. Dopóki starczy zębów i rąk, proces trzeba powtarzać.
Nie zapominaj, żeby przesypiać co najmniej osiem godzin dziennie. Nie, nie interesuje mnie jak to zrobisz, możesz nauczyć się jeść błonnik, pić piwo i myć ręce przez sen. Musisz też znaleźć czas na codzienne ćwiczenia. Przynajmniej 15 minut dziennie, byle regularnie. Z marchewką w zębach ćwiczy się całkiem nieźle, a popularność challenge „Jerusalema” pokazała, że z powodzeniem można tańczyć w trakcie posiłku. Po ćwiczeniach nie zapomnij umyć zębów, pójść na półgodzinny spacer, zjeść kolejnej porcji owoców i warzyw (błonnik to absolutna podstawa) i rozmawiać z przyjaciółmi, bo kontakty towarzyskie trzeba starannie pielęgnować. Niepielęgnowane zanikają. Może telekonferencja ze wszystkimi naraz pomoże?
Teraz czas na seks, bo sekst to podstawa udanych związków. Jednocześnie można rozmawiać z przyjaciółką, przeglądać najświeższe wiadomości i rzecz jasna – spożywać kolejną porcję owoców i warzyw. Potem można iść do toalety, albo pod prysznic – dla odważnych połączyć jedno i drugie. Nie, w wannie nie zalecamy. Po wszystkim należy wypić kolejną butelkę wody – nie mówi że ta z wanny została wypita!, pójść na spacer, umyć zęby, odwiedzić przyjaciół, obowiązkowo z kolejną porcją owoców i warzyw. Pamiętaj, to nie przelewki, niepielęgnowane przyjaźnie więdną.
Zadania wykonane? Doskonale! Teraz pamiętaj tylko o regularności i codziennym stosowaniu do zaleceń. W przerwach musisz znaleźć czas na pracę zawodową, spędzanie czasu z rodziną (inaczej zwiędnie jak te przyjaźnie) i koniecznie odcinek ulubionego serialu. Nikt nie mówił, że życie w XXI wieku jest proste!
MT