Choć naukowcy już piętnaście lat temu udowodnili, że skłonności do otyłości mogą być dziedziczne, to jednak nie każdy posiadacz FTO (fat mass and obesity associated gene), zmaga się z tą przypadłością.
Brytyjczycy dowiedli, że obecnie gen występuje u ponad połowy Europejczyków, 1/3 mieszkańców USA (w tym u 50% o europejskich korzeniach) i u 1/4 Latynosów. Jednak nie każdy go noszący zmaga się z masą zbędnych kilogramów. Dlaczego tak się dzieje i jak zapobiegać otyłości?
70% większa szansa na zostanie grubasem.
Badania przeprowadzono na ogromnej liczbie ludzi. W jednym z nich wzięło udział ponad 38 000 osób. Pozwoziło to na otrzymanie rzetelnych, miarodajnych i przekrojowych wyników. Okazało się, że feralny gen ma aż 10 wersji. Posiadanie jednej jego kopii już znacznie zwiększa szansę na rozwój otyłości i to zarówno wśród dorosłych, jak i dzieci. Posiadanie dwóch, te predyspozycje potęguje.
Otyłość zaczyna się w mózgu
Brytyjscy badacze dowiedli, że u osób wyposażonych w gen FTO aktywność podwzgórza – części mózgu odpowiadającej za procesy łaknienia, jest znacznie wyższa niż u tych, którzy go nie posiadają. Osoby z FTO częściej i bardziej intensywnie odczuwają głód i trudniej jest im zaspokoić łaknienie. W efekcie częściej sięgają po przekąski, najchętniej bardzo kaloryczne. To z kolei, przyczynia się do zwolnienia przemiany materii i w konsekwencji, do otyłości. Co ciekawe – nie znaleziono bezpośredniej korelacji pomiędzy otyłością, a aktywnością fizyczną.
Broń się przed tłuszczem
Nawet posiadając gen FTO można radzić sobie z otyłością. Pamiętać należy, że genetycznie uwarunkowana jest podatność na nią. Gen nie determinuje rozwoju nadmiernej masy ciała. Pamiętać należy o zdrowym odżywianiu, aktywności fizycznej i kontroli masy ciała. Niektóre leki również mogą zaburzać metabolizm, powodując przyrost kilogramów. W razie zauważenia niepokojących objawów, warto skonsultować je z lekarzem prowadzącym.
Posłuchaj podcastów: