Na przedmieściach nowozelandzkiego miasteczka Turangi doszło do niecodziennego zdarzenia. W domu biologa morskiego, którego w czasie zdarzenia nie było w domu, pojawił się niesamowity gość.
Tym gościem okazała się mała foczka, która weszła do domostwa przez okienko w drzwiach przeznaczone dla kota.
Jak donoszą lokalne media, po kilkugodzinnej wizycie foczka została wyprowadzona na zewnątrz, skąd została odeskortowana do morza przez lokalnego strażnika Departamentu Ochrony Przyrody.
ZSS