Czy powinniśmy zostawiać psa samego w domu?

324

Wiele osób decyduje się na życie z psim towarzyszem. Ma być to remedium na samotność, a czasem podążanie za modą. Doskonale, jeżeli decyzja o przygarnięciu psiaka jest podejmowana świadomie i warunki rodziny pozwalają na zapewnienie zwierzęciu dobrego życia.

Niestety nie zawsze tak jest. Czasem też życiowe zawirowania powodują, że sytuacja zmienia się diametralnie. Praca, obowiązki, wielogodzinne nieobecności w domu, które psiak spędza sam. Czy odbija się to na jego psychice?

Psy są zwierzętami stadnymi o bardzo silnym instynkcie społecznym. Pozostawianie ich w samotności to odrzucanie od stada – największa kara jakiej mogą doświadczyć. Najczęściej zadawana bezmyślnie i nieświadomie. Tłumaczenia, że pies zostaje sam w domu i nie niszczy i nie brudzi nie świadczą o tym, że nie cierpi. Oczywiście psy różnią się charakterem i niektóre zniosą to lepiej, inne gorzej.

 

W grę wchodzą też przyczyny fizyczne. Każdy opiekun psa zostawiający zwierzę na kilkanaście godzin samo, powinien się powstrzymać w tym czasie od załatwiania potrzeb fizjologicznych. Zdrowy, dorosły pies potrzebuje się wypróżnić co 6 do 8 godzin. Jeżeli nie ma możliwości wyprowadzania go na spacery tak często, warto poprosić innego członka rodziny, sąsiada lub wynająć petsittera. Taki kontakt zaspokaja też potrzeby społeczne zwierzęcia.

Psa trzeba stopniowo przyzwyczajać do samotności. Trening rozpoczyna się od kilkuminutowych wyjść i stopniowo go wydłuża. Zwierzak musi zrozumieć, że jego ludzkie stado zawsze wraca. Warto zadbać też o to, żeby czas spędzany samotnie był dla psa atrakcyjny. Maty węchowe, zabawki interaktywne angażujące psi intelekt są bardzo wskazane i pomocne.

 

Niektóre psy mają silny lęk separacyjny i nie są w stanie zostawać same. W takiej sytuacji konieczna jest konsultacja z behawiorystą i wdrożenie odpowiedniego postępowania. Zawsze też należy pamiętać, że pies to żywa, czująca istota i przyjęcie go do rodziny to odpowiedzialność na kilkanaście lat. Wymusza to zmianę nawyków i przystosowania życia do pojawienia się nowego członka rodziny – dokładnie tak, jak w przypadku narodzin dziecka, czy innych poważnych zmian. Tylko wtedy można być najlepszym przyjacielem psa.

MT