Czy warto rezygnować ze smalcu?

Zwolennicy tradycyjnej polskiej kuchni nie wyobrażają sobie rezygnacji ze smalcu. Wielu z nas pamięta jeszcze smak smażonych kotletów, przygotowywanych przez babcię na niedzielny obiad oraz roztaczający się zapach staropolskich specjałów.

Smalec to tłuszcz zwierzęcy. Ze względu na swoją powszechność i dostępność, znajdował niegdyś uznanie nie tylko w polskiej kuchni, ale i wielu innych krajach europejskich – na przykład w kuchni niemieckiej. Dziś wiele osób rezygnuje ze stosowania smalcu w swoim jadłospisie. Czy słusznie?

Z tłuszczów zwierzęcych rezygnujemy na rzecz olei roślinnych z wielu powodów, na przykład:

  • z przesłanek ekonomicznych – koszty produkcji smalcu są wyższe niż olei roślinnych – zatem cena na sklepowej półce za tę samą ilość produktu jest również wyższa;
  • z dbałości o smukłą sylwetkę – wiele osób unika stosowania tłuszczów w kuchni w ogóle w przekonaniu, że przyczyniają się one do odkładania tkanki tłuszczowej czy chorób jak miażdżyca czy otyłość;
  • z przesłanek ideologicznych – na popularności zyskuje wegetarianizm i inne ruchy na rzecz obrony zwierząt.

 

Jednakże pomimo złej sławy, istnieją argumenty przemawiające za stosowaniem smalcu do smażenia potraw. Dlaczego? Wyjaśniamy:

  • Temperatura dymienia olejów roślinnych jest niższa niż smalcu. Oznacza to, że znacznie bardziej nadaje się do sporządzania potraw, które wymagają wysokiej temperatury smażenia.
  • Smalec charakteryzuje się większą zawartością tłuszczów nasyconych, a to oznacza, że nie psuje się tak szybko jak inne tłuszcze roślinne. Dzięki temu jego przydatność do spożycia jest dłuższa.
  • Smalec jako dodatek do kanapek jedzony sporadycznie nie przyczyni się również do miażdżycy ani otyłości, a świeży chleb z dodatkiem smalcu i soli z pewnością wprawi w zachwyt najbardziej wytrawnych smakoszy

TB

Sposoby na oczyszczenie wątroby

SKOMENTUJ

Dodaj komentarz
Wpisz swoje imię