Weekendowe wypady zachęcają różnorodnością atrakcji. W tym i bogatą ofertą ośrodków jeździeckich, proponujących zajęcia dla początkujących i bardziej zaawansowanych, a także obozy, czy kolonie połączone z nauką opieki nad końmi i jazdy na ich grzbietach.
Jazda konna – jak zacząć?
Jazda konna to sport bardzo specyficzny. Tu wszystko zależy od więzi człowieka i zwierzęcia. Dlatego, zanim dosiądzie się końskiego grzbietu warto tę więź zbudować. Pozwolić się koniowi powąchać, dotknąć jego szyi, poklepać. Pamiętając jednocześnie, że dla zwierzęcia noszenie na grzbiecie obcych ludzi jest wysoce niekomfortowe, a czoło , po którym wiele osób lubi rumaki głaskać, to u tych zwierząt martwa strefa. Żeby koń mógł czerpać przyjemność z takiego rodzaju dotyku, musi mieć z daną sobą silną więź. Takiej nie da się stworzyć w szkółce, zatem lepiej pozostać przy głaskaniu i klepaniu po bokach szyi. Przynajmniej na początek.
Jazda konna rozwija wszystkie mięśnie, podobnie jak pływanie. To sport pozwalający na bardzo bliskie obcowanie z naturą. Duże zwierzę, które poddaje się woli, czy jak w jeździectwie naturalnym – prośbie człowieka, który go dosiada, terenowe przejażdżki i ciepły dotyk konia stanowią nie tylko wspaniałe doznanie fizyczne, ale także duchowe.
Wybierając miejsce, w którym pragnie się rozpocząć przygodę z końmi trzeba zwrócić pilną uwagę na zwierzęta, One powiedzą wszystko. To, czy są zadbane, mają odpowiednią masę ciała, lśniącą sierść i jak odnoszą się do nowo poznanych ludzi, to podstawowe wskazówki. Konie dobrze traktowane będą wykazywały życzliwe zainteresowanie, wyciągając pyski do pieszczot i licząc na smakołyki. Położone uszy, przewracanie oczami, to sygnały ostrzegawcze. Do takich zwierząt lepiej się nie zbliżać.
Warto też wybierać ośrodki oferujące naturalne metody pracy z końmi. Ostre kiełzna raniące pysk, ostrogi i baty, na szczęście odchodzą już do przeszłości. Zastępuje je jazda konna bez użycia wędzideł i innych środków represji, bólem wymuszających posłuszeństwo. To nie tylko kwestia etyki, ale i bezpieczeństwa – kilkusetkilogramowe zwierzę nie będzie miało najmniejszego problemu z pozbyciem się intruza ze swojego grzbietu, zatem oparta na wzajemnym zaufaniu relacja może być jedyną trwałą.
Sama jazda konna dostarcza wspaniałych przeżyć, relaksuje, wyrabia refleks, równowagę i ogólną sprawność fizyczną.
-
Zobacz także: Kot i pies pod jednym dachem – jak je pogodzić?
Jednak istnieje szereg przeciwwskazań do niej. Osoby z nadmierną masą ciała mogą uszkodzić delikatne końskie kręgosłupy, zatem powinny obcować z tymi pięknymi zwierzętami z ziemi. Alergicy, pacjenci z wodogłowiem, zaawansowanymi chorobami układu krążenia, epilepsją czy szeregiem innych schorzeń również nie powinni dosiadać końskiego grzbietu.
Przed pierwszą przygodą z rumakami, warto zatem skonsultować się z lekarzem tak, żeby móc bezpiecznie cieszyć się towarzystwem koni i budować z nimi więź opartą na wzajemnym zaufaniu i szacunku.
Naukowcy potwierdzają: Oglądanie filmików ze zwierzętami jest dobre dla zdrowia
Posłuchaj podcastów: