Medora – niezwykłe miasteczko położone w sercu Parku Narodowego

Czego spodziewać się zwiedzając tereny Parku Narodowego? Raczej nie leżącego w nim miasta. Turyści spacerujący po Parku Narodowym im. Teodora Roosevelta w Dakocie Północnej, mogą być zaskoczeni, kiedy trafią do Medory.

Miejscowość leży w całości na terenie Parku. Ta osada licząca zaledwie 150 stałych mieszkańców przyciąga jednak wielu turystów. Dlaczego tak się dzieje?

 

Otóż to miasteczko, turyście z Polski na pierwszy rzut oka przypominające Bieszczady, jest jak żywcem wyjęte ze starych westernów. Nad szumiącymi wodami rzeki Little Missouri pasą się stada koni. Nie trzeba długo czekać, żeby do przyjezdnych wyszedł któryś z lokalsów, ubrany w obowiązkowe dżinsy, flanelową koszulę i skórzany kapelusz. – „Howdy” – rzuca z daleka i przenosi tym na Dziki Zachód.

Senna mieścina od maja do września zaczyna tętnić życiem. Turystów z terenu całego USA przyciągają tu, między innymi festiwal country „Medora Musical”, oszałamiające trasy spacerowe prowadzące przez Par Roosevelta, czy konne przejażdżki. Nabijane na widły steki smażone w wielkich beczkach nie każdemu przypadną do gustu, ale niewątpliwie znajdują swoich amatorów.

 

W Medorze można poczuć klimat dawnych ziem obecnego USA, W lokalnych sklepikach kupić ręcznie robione słodycze, nowe kowbojki, czy kapelusz. To tu drogę przejeżdżającym obok urwisk potrafi zastawić stado bizonów, przypominając natrętom, kto jest prawdziwym mieszkańcem tej ziemi.

MT

Miejsca, w których możesz żyć za mniej niż 800 USD miesięcznie

Posłuchaj podcastów:

SKOMENTUJ

Dodaj komentarz
Wpisz swoje imię