Wakacyjne pyszności, w tym potrawy ze smażalni, lody, czy kuszące zewsząd gofry niekoniecznie muszą stanowić powód zachwytów dla przewodu pokarmowego.
Choć kuszą wyglądem i zapachami i nawet słynne paragony grozy nie pokonują śmiałków, żądnych wakacyjnych pyszności, to takie kulinarny romans może się skończyć źle. Jeżeli obolały łasuch nie wymaga natychmiastowej pomocy medycznej, i nie istnieje podejrzenie, że jego życie wewnętrzne stało się nagle bogatsze, dzięki salmonelli, czy bakteriom coli lub gronkowcowi złocistemu niczym piasek z nadmorskich plaż, z pomocą mogą przyjść zioła.
Mięta przez rumianek
Choć kiedy pacjent bije rekordy prędkości w teleportacjach do toalety, a wnętrze muszli klozetowej staje się najczęściej podziwianym z wakacyjnych krajobrazów, romanse raczej są na ostatnim miejscu listy spraw do załatwienia, to jednak pomóc mogą wspomniane ziółka. Napar z mięty łagodzi niestrawność, o czym wiedziały już nasze praprapra – i tak dalej – babcie. Mięta wspomaga wątrobę, która stanowi naturalną zaporę organizmu przeciwko toksynom. Wspomaga wytwarzanie żółci, a co za tym idzie, łagodzi i skraca czas trwania dolegliwości. Jej działanie rozkurczowe przynosi ulgę nie tylko cierpiącemu, ale i sąsiadom zza ściany, którym potępieńcze jęki odbierają przyjemność urlopowego wypoczynku.
Z kolei rumianek o zastosowaniach równie prastarych, poza funkcją rozkurczową i przeciwbólową, działa także uspokajająco. Łagodzi też skurcze żołądka wykazując łagodne działanie przeciwwymiotne. Zatem – mięta przez rumianek jak najbardziej, a kiedy podziałają, czas na ich znaczenie metaforyczne. O ile nie planuje się długofalowych skutków wakacyjnych romansów, można herbatkę z rumianku i mięty zastąpić tą z hibiskusa – zmniejsza płodność.
Kiedy morze nie pomoże
Kiedy nie działa już ani mięta, ani rumianek, a choremu szwankuje hydraulika na wszystkich końcach, nie ma co lekceważyć i czekać, aż samo przejdzie. Przy upałach i odwodnieniu istnieje ryzyko, że mogłoby przejść nader skutecznie – razem z chorym. W takiej sytuacji trzeba zasięgnąć pilnej porady lekarskiej i stosować się do zaleceń medyka. Dla uspokojenia popijając rumianek z miętą, oczywiście.
