Warzywa i owoce z klasycznych sklepów pełne są substancji chemicznych, których nikt nie chciałby świadomie wprowadzać do organizmu.
Pestycydy stosowane do ochrony roślin przez patogenami, chwastami i szkodnikami, przenikają do wnętrza i wraz z posiłkiem dostają się do wnętrza ciała. Stąd już prosta droga do kłopotów wywoływanych przez zanieczyszczenie środowiska. Na szczęście istnieją sposoby na pozbycie się choć części tablicy Mendelejewa z przyszłych posiłków.
Opcja dla bardziej zamożnych i mniej oszczędnych – kupić gotowy płyn do oczyszczania z pestycydów. Specyfiki dostępne są w sklepach ekologicznych i ze zdrową żywnością. Jednak to rozwiązanie dosyć kosztowne, a wydajność opakowania nie jest specjalnie imponująca. Warto zatem, spróbować przygotować taką miksturę samodzielnie. Nie jest totrudne i wychodzi znacznie taniej.
Zaopatrzyć należy się w ocet winny, najlepiej jabłkowy lub kwasek cytrynowy, oraz sodę oczyszczoną. Zakupy z warzywniaka trafią teraz do dwóch, następujących po sobie kąpieli. W każdej z nich powinny spędzić około 2 – 3 minut. Pierwszą, kwaśną przygotować trzeba mieszając litr wody z łyżeczką kwasku cytrynowego lub połową szklanki octu. Po wyjęciu z niej owoców czy warzyw przełożyć je należy do kolejnej, tym razem alkalicznej. Przygotowuje się ją, rozpuszczając w litrze wody czubatą łyżkę wodorowęglanu sodu.
Ilość składników można dowolnie zmniejszać lub zwiększać w zależności od potrzeb, zachowując proporcje. Po odbyciu obu kąpieli owoce i warzywa trzeba starannie opłukać pod bieżącą wodą. Dwie kąpiele można zastąpić jedną. W tym przypadku na litr wody potrzebna pół szklanki octu i łyżka soli, najlepiej morskiej. Czas 2 – 3 minuty. Po wszystkim trzeba rośliny dokładnie opłukać.
Ostatnią metodą jest ozonowanie. W tym celu należy zakupić odpowiedniej urządzenie i postępować zgodnie zaleceniami producenta. Sprzęt do ozonowania może być używany nie tylko do oczyszczania warzyw i owoców, ale także innej żywności.
