Spacery dla zdrowia nie tylko fizycznego

Od dzieciństwa słyszymy, że trzeba iść na spacer. Spacerują dzieci, opiekunowie piesków, czasem kotów, osoby starsze.

Rzadko widuje się spacerującą młodzież, czy osoby w wieku średnim. Tymczasem spacery są niczym spa dla duszy – redukują stres, pozwalają obniżyć napięcie i uspokoić nerwy. To fakty znane nie od dziś. Jednak teraz postanowili te znane prawdy usankcjonować naukowcy, przyglądając się bliżej procesom, jakie zachodzą w mózgu podczas przebywania na łonie natury.

 

Badania, których wyniki opublikowano w Molecular Psychiatry, polegały na przeanalizowaniu danych pochodzących od 63 badanych. Naukowcy z Lise Meitner Group for Environmental Neuroscience at the Max Planck Institute for Human Development poprosili ochotników o odbycie spacerów zarówno na łonie natury – w tym przypadku w lesie, oraz w mieście. Aktywność mózgów uczestników przed spacerami oraz po nich rejestrowana była za pomocą skanów MRI.

Badania obejmowały zmiany w obrębie ciała migdałowatego, odpowiedzialnego za poziom stresu. Od dawna wiadomo, że u mieszkańców miast jest ono bardziej aktywne niż u osób żyjących poza aglomeracjami. Co ciekawe u osób spacerujących w mieście aktywność ciała migdałowatego pozostawała niezmienna, co oznacza że spacery w terenach zurbanizowanych nie redukują poziomu stresu. Natomiast wyraźnie spadała ona u tych, którzy uprawiali przechadzki na terenach na których działalność człowieka jest znikoma lub żadna.

 

Wyniki badania można podsumować krótko. Mieszkańcy miast narażeni na ciągły, silny stres, powinni jak najczęściej wyjeżdżać na łono natury, żeby zredukować poziom napięcia.

Posłuchaj podcastów:

SKOMENTUJ

Dodaj komentarz
Wpisz swoje imię