Uzależnienie od nikotyny to choroba. Blisko 60 procent palaczy jest silnie uzależnionych i wymaga profesjonalnego wsparcia, aby zerwać z nałogiem – podkreślają specjaliści w Światowym Dniu Bez Tytoniu.
Prezes Polskiego Towarzystwa Chorób Płuc doktor Małgorzata Czajkowska-Malinowska podkreśla, że uzależnienie biologiczne od nikotyny jest tak silne, jak uzależnienie od narkotyków. „Uzależnienie fizyczne, biologiczne od nikotyny jest porównywalne do uzależnienia od heroiny i kokainy, dlatego nie można tego bagatelizować” – wskazała doktor. Przyznała, że osobom, które są uzależnione biologicznie jest naprawdę bardzo trudno rzucić palenie.
„Jeżeli przestają palić, to mają objawy odstawienia, które są bardzo przykre, jest to rozdrażnienie, niepokój, nudności, problemy ze snem, bóle głowy” – wyjaśnia doktor Czajkowska-Malinowska.
Doktor Krzysztof Przewoźniak z Narodowego Instytutu Onkologii w Warszawie dodał, że do rzucenia palenia trzeba odpowiednio się przygotować. „Najskuteczniejszym leczeniem jest takie, które wynika z naszej motywacji, konsekwencji, a nawet determinacji, żeby zaprzestać palenia, a przynajmniej podjąć taką próbę. Rzecz polega na tym, abyśmy jak najczęściej, na jak najdłużej podejmowali takie próby i wtedy wspomagali się – po pierwsze lekami, jeśli zaleci to lekarz, po drugie – robili to pod kontrolą specjalisty, może to być psychoterapeuta, lekarz lub pielęgniarki” – mówił.
W Polsce papierosy pali ponad 9 milionów osób, a z powodu chorób odtytoniowych każdego roku przedwcześnie umiera ponad 70 tysięcy Polaków.
IAR