Teorie spiskowe na temat 11 września 2001 roku

11 września 2001 – atak terrorystyczny czy robota służb specjalnych?

Choć zamachy 11 września wydarzyły się 21 lat temu, teorie spiskowe na temat przyczyn tej tragedii są wciąż żywe.

Na pierwszą serię teorii spiskowych nie trzeba było długo czekać. Pojawiły się one już w kilka dni po zamachach. Kolejne przypieczętował wybuch wojny z Irakiem. Do dnia dzisiejszego, tysiące osób jest przekonanych, że 9/11 to robota wewnętrzna.

Takie konstrukcje nie topią się w temperaturach poniżej 1500 stopni.

Jedna z głównych teorii spiskowych dotyczy stalowej konstrukcji wież. Spiskowcy twierdzą, że wieże nie mogły się zawalić pod wpływem uderzenia samolotów i pożarów. Symulacje komputerowe pokazują, że temperatura pożarów wynosiła trochę ponad 1000 stopni Celsjusza, natomiast stal i żelazo w tego typu konstrukcjach zaczyna się topić dopiero w temperaturze ok. 1500 stopni. Według ich teorii, WTC zostały zniszczone przy użyciu kontrolowanych detonacji ładunków wybuchowych. Oficjalny raport National Institute of Standards and Technology nie poruszył tematu ładunków wybuchowych. Stwierdzono w nim natomiast, że do tak ogromnych zniszczeń doszło w skutek bardzo wysokiej temperatury, która wytworzyła się w skutek pożaru i dużej ilości paliwa lotniczego.

Za tym wszystkim stoi rząd!

Kiedy Ameryka zaczęła przymierzać się do konfliktu zbrojnego w Zatoce Perskiej spiskowcy wykorzystali i to w swoich zarzutach. Zmieniając swoją pierwotną tezę na temat wież stwierdzili, że rząd amerykański działał razem z terrorystami. Według spiskowców, władze amerykańskie wiedziały o planowanym ataku, ale celowo nie zrobiły nic, aby temu przeszkodzić. Biały Dom szukał poparcia społecznego dla swojego planu inwazji na Bliskim Wschodzie. Atak terrorystyczny pomógł rządowi w realizacji wcześniejszych planów wojennych. Zaostrzenie polityki Busha w stosunku do Iraku nastąpiło tuż po 11 września 2001. Rząd stworzono doktrynę „ataku prewencyjnego”, przyznając sobie „prawo inwazji na dowolny kraj w dowolnym momencie” w ramach wojny z terroryzmem. Na pierwszy ogień poszedł rząd Husajna.

Co uderzyło w Pentagon?

Tutaj spiskowcy twierdzą, że w Pentagon uderzyła rakieta. Jak twierdzą, po pierwsze, dziura w budynku Pentagonu była zbyt mała, aby zrobił ją uderzający w gmach samolot. Również obrys zniszczeń ściany Pentagonu nie zgadza się w żaden sposób z obrysem samolotu Boeing 757, który według władz uderzył w budynek. Spiskowcy posunęli się dalej w swojej teorii twierdząc, że Hani Handżur, domniemany terrorysta-pilot, nie mógł wykonać tak trudnego manewru z podstawowym doświadczeniem w pilotażu. W rozpowszechnieniu tej teorii pomogła organizacja o nazwie Pilots for 911 Truth. Jest to organizacja powstała po 9/11 zrzeszająca profesjonalistów z branży lotniczej oraz pilotów w celu znalezienia prawdy dotyczącej wydarzeń tego tragicznego dnia. Według ich odkryć, samolot znajdował się powyżej poziomu budynku na jedną sekundę przed uderzeniem w budynek. Dlatego też materiały dowodowe oraz zapisy z czarnej skrzynki są sfałszowane, albo pochodzą z innego samolotu. Pilots for 911 Truth na swojej stronie internetowej piszą wprost: „ Nie akceptujemy raportu Komisji z 11 września”.

NORAD zawiódł.

USA posiada bardzo zaawansowany systemem szybkiego reagowania na wypadek nieautoryzowanego naruszania przestrzeni lotniczej o nazwie NORAD. Według oficjalnej wersji 11 września system ten zawiódł we wszystkich 4 przypadkach. Przypadek? Spiskowcy twierdzą, że NORAD nie zawiódł tylko ktoś nie przekazał informacji o uprowadzonych samolotach odpowiednio szybko. Według analiz, samoloty F-15 znalazły się w powietrzu dopiero 6 minut po uderzeniu pierwszego samolotu w WTC.

Spisek żydowski.

Według niektórych teorii, w zamachu nie zginął ani jeden Żyd. Jak mogło do tego dojść skoro tylu Żydów pracowało w WTC? Odpowiedź na to pytanie jest bardzo prosta. Wiedzieli oni – wszyscy wcześniej o ataku i dlatego tego felernego wtorkowego ranka nie stawili się do pracy.
W rzeczywistości w zamachu zginęło około 400 Żydów.

W ataku terrorystycznym 11 września 2001 roku zginęły 2973 osoby. Teorie spiskowe to żadna nowość. Pojawiają się wszędzie tam gdzie nam, zwykłym ludziom, trudno jest pewne wydarzenia zrozumieć czy wytłumaczyć. „Zła w imię dobra” nie da się zrozumieć ani usprawiedliwić.

8 KOMENTARZE

  1. Nie byłbym zdziwiony, gdyby tzw. „spiskowe teorie” okazały się prawdziwymi. Dość przypomnieć, niewyjaśnione dotychczas okoliczności tragicznej śmierci JFK. Komuś musi zależeć, na utrzymaniu wtajemnicy tego wydarzenia.
    Komu ?!

SKOMENTUJ

Dodaj komentarz
Wpisz swoje imię