Toksyny z paneli słonecznych grożą zatruciem wód gruntowych Kalifornii

Kalifornia, pionier w promowaniu odnawialnej energii, rozpoczęła pierwszy program zakupu na dużą skalę paneli słonecznych ponad 20 lat temu.

 

Dzisiaj w Kalifornii jest ponad 770 działających farm słonecznej energii oraz prawie 1,5 milionów dachów pokrytych panelami. Kalifornia zajmuje pierwsze miejsce w kraju w energii słonecznej. Według danych Solar Energy Industries Association California (SEIA California):

  • Zainstalowana energia słoneczna: 35 950 megawatów
  • Zainstalowano wystarczającą ilość energii słonecznej do zasilania: 9 153 089 domów
  • Procent energii elektrycznej stanu z energii słonecznej: 25,29%
  • Całkowite inwestycje w energię słoneczną w stanie: 78,5 miliarda dolarów
  • Prognoza wzrostu: 17 447 MW w ciągu najbliższych 5 lat
  • Liczba instalacji: 1 500 495

 

Według raportu opublikowanego przez Rachel Kisela z LA Times Kalifornię czekają „zagrożenie środowiskowe” zużytych paneli słonecznych lądujących na śmietniskach. Jak czytamy w raporcie, panele słoneczne zakupione wiele lat temu do użytku domowego w ramach programów motywacyjnych (Califronai Solar Intiative, Californa Solar Tax Credits, etc.) zbliżają się do końca swojego cyklu użytkowania.

 

Wiele paneli fotowoltaicznych posiada 25-letni cykl życia. Kiedy ich data ważności kończy się lądują one na wysypiskach. Panele zawierają szkodliwe dla środowiska toksyczne metale ciężkie. Po wylądowaniu na wysypiskach śmieci panele są miażdżone. To wtedy zaczynają ulatniać się z nich toksyny, takie jak selen i kadm, które potem przedostają się do wód gruntowych.

Jak podaje Kisela, od 2006 roku kiedy w życie wszedł pierwszy program z rabatami, Kalifornia skupiała się na zachęceniu mieszkańców i firm do instalowania paneli słonecznych nie myśląc o późniejszych konsekwencjach. Dopiero teraz regulatorzy, jak i producenci paneli zaczynają zadawać pytania jak stan ma poradzić sobie z zużytymi panelami. „Podczas gdy cały nacisk kładziono na budowanie tej mocy odnawialnej, niewiele uwagi poświęcono zakończeniu życia tych technologii. Te śmieci prawdopodobnie dotrą na śmietniska wcześniej, niż się spodziewaliśmy i będzie to ogromna ilość odpadów”, napisał Serasu Duran, adiunkt w Haskayne School of Business na Uniwersytecie Calgary w Kanadzie w artykule dla Harvard Business Review.

Sam Vanderhoof, ekspert branży fotowoltaicznej i dyrektor generalny Recycle PV Solar, w wywiadzie dla LA Times powiedział, że w rzeczywistości tylko 1 na 10 paneli jest poddawanych recyklingowi.

 

Obecnie w USA około 140 000 paneli dziennie jest instalowanych. Eksperci twierdzą, że do 2030 zwiększy się to czterokrotnie. Nawet jeśli jest to 1 na 10 paneli całkowita liczba paneli słonecznych poddawanych zniszczeniu jest ogromna. Typowy panel fotowoltaiczny tylko w 20% składa się z toksycznych materiału. 80% materiałów może zostać poddanych recyklingu, ale większość firm nie robi tego gdyż proces ten jest bardzo trudny i nieopłacalny. Dodatkowo w większości stanów, a szczególnie w Kalifornii, gdzie przepisy są wyjątkowo rygorystyczne, panele są klasyfikowane jako materiał niebezpieczny. Dlatego też, większość panel w całości ląduje na wysypiskach śmieci. Według raportu LA Times Narodowe Laboratorium Energii Odnawialnej szacuje, że recykling panelu słonecznego kosztuje około od 20 do 30 dolarów, a wysłanie go na składowisko śmieci od 1 do 2 dolarów.

 

Kalifornijski Departament Substancji Toksycznych obliczył, że liczba zainstalowanych paneli słonecznych w następnej dekadzie przekroczy setki milionów w samej Kalifornii.

Urzędnicy twierdzą, że jak najszybciej należy wdroży plany, przepisy oraz dotacje rządowe zachęcające do recyklingu paneli. Niektórzy uważają, że należy wprowadzić podobne rozwiązania jakie przyjęła Unia Europejska, gdzie producenci odpowiadają za utylizację zużytego sprzętu po zakończeniu jego eksploatacji. Niektóre stany już przyjęły podobne przepisy.

Drew Johnstone, analityk ds. zrównoważonego rozwoju w Santa Monica w wywiadzie dla LA Times powiedział, że „za kilka lat będzie to naprawdę duży problem. Więc wypadałoby władzom lokalnym, gminom, stanom, a także władzom federalnym, mieć plan dla wszystkich tych paneli, które osiągną koniec życia za 10 do 15 lat”.

ZJ

Posłuchaj podcastów: 

SKOMENTUJ

Dodaj komentarz
Wpisz swoje imię