Elektryczny „Maluch” z Głuszycy

Najpopularniejsze polskie auto doczekało się elektrycznej wersji. A to wszystko za sprawą konstruktora amatora z Głuszycy w województwie dolnośląskim.

Pan Radosław Pawlaczyk kupił Fiata F 126p z 1999 roku za symboliczną złotówkę z Muzeum Motoryzacji PRL. Zanim doszło do transakcji Muzeum postawiło jeden warunek – samochód musi być w użytku. Pan Pawlaczyk dotrzymał słowa.

Nowy właściciel zdecydował się na wprowadzenie kilku udogodnień i przeróbek zanim w pełni zaczął użytkowanie nowo nabytego auta.
Pawlaczyk zdecydował się umieścić pod maską silnik z pompy hydraulicznej wózka widłowego o mocy 15 KM. Dzięki nowemu silnikowi samochód może rozpędzić się nawet do 70 km/h.
Zamontowane w aucie akumulatory pochodzą z elektrycznego i według szacunków pana Radosława wystarczają na przejechanie 150-200 km, a ich naładowanie trwa około 2,5 godzin.
Cały nowy osprzęt dodał 120 kg do masy auta. Samochód teraz waży 720 kg.

pierwsze testy

Przebudowa auta zajęła prawie dwa lata. Kosz pełnej przeróbki wyniósł 6 000 złotych, czyli o 1000 złotych więcej niż zakładano. Przerobiony i ulepszony „Maluch” jeździ już po polskich drogach pojawiając się również na zlotach. Na nowym silniku jest już przejechanych ponad 1000 kilometrów.

Dla zainteresowanych przygody Malucha z Głuszycy można śledzić na kanale youtube https://www.youtube.com/channel/UCFl-AaACMucqAXYxIt5Bhzw

SKOMENTUJ

Dodaj komentarz
Wpisz swoje imię