Nie mył się przez ponad 70 lat. Zabiła go kąpiel

Śmierć Amou Haji wywołała poruszenie w mediach całego świata. Nie dlatego, że przeżył 94 lata w dobry zdrowiu, co niewielu jest dane.  Nie ze względu na jego szczególne osiągnięcia naukowe, czy bycie dobroczyńcą. Nawet nie ze względu na talent jakim napełniałby ciepłem ludzkie serca.

Amou Haji zasłynął głównie z tego, że zmarł po ostatniej w życiu kąpieli. Zapewne nie on jeden i nie byłoby w tym nic nadzwyczaj dziwnego, ale ten pustelnik z Iranu po raz ostatni wykapał się na kilka miesięcy przed śmiercią.  Wcześniej unikał ablucji przez długie lata.

Czym zasłynął, zatem? Byciem najbardziej brudnym człowiekiem świata. Choć lekarze od dawna twierdza, że myjemy się zbyt często niszcząc tym naturalną barierę lipidową chroniącą skórę, to Haji popadł w przeciwną skrajność.

Pustelnik nie mył się przez ponad 70 lat, będąc przekonanym, że dbałość o higienę osobistą stała się przyczyną jego emocjonalnych nieszczęść z młodości. O jaką tragedię chodziło, tego nie wie dzisiaj już nikt. Faktem jest, ż ew ciągu kolejnych, ponad 70 lat tylko raz zadbał o higienę osobistą, po czym w kilka miesięcy później, umarł.

O ile Amou Haji  unikał wody jak ognia, to z ogniem było mu po drodze. Ciągle rosnące włosy i brodę skracała za pomocą płomienia. Nim podpalał także nieodłączną fajkę napełnioną zwierzęcymi odchodami, którą tylko czasem zmieniał na papierosy – paląc ich po kilka naraz.

Pustelnik już kilka miesięcy przed ostatnią w życiu kąpielą miał być zmuszany do ablucji. Jednak wtedy uciekł z wiozącego go nad rzekę pojazdu. Próbę, tym razem skutecznie, ponowiono. Jak się okazuje, zdrowy wcześniej Irańczyk, zaczął po niej chorować, aż w końcu zmarł. Może jednak hasło z młodzieżowej książki „częste mycie skraca życie” ma swój sens?

MT

Popeye był… Polakiem!

SKOMENTUJ

Dodaj komentarz
Wpisz swoje imię