Nie żyje John le Carre. Brytyjski pisarz zmarł w wieku 89 lat w Kornwalii. Miał kłopoty z płucami, ale nie cierpiał na COVID-19. Autor poczytnych szpiegowskich thrillerów i kryminałów naprawdę nazywał się David Cornwell.
Przełomowa okazała się dla niego trzecia książka zatytułowana „A Spy Who Came In from the Cold”. Na jego podstawie powstał słynny film z Richardem Burtonem. Filmowcy często sięgali po książki le Carre’a. Przykładem jest „Szpieg” z 2011 – adaptacja Tinker, Sailor. Soldier, Spy- z Garym Oldmanem w roli głównej, albo starszy o pięć lat „Wierny ogrodnik” z Ralphem Fiennesem i Rachel Weisz.
Wielopiętrowe intrygi, gra cieni, sekrety i zdrada – to podstawowe składniki jego powieści. Składniki, które wcale nie straciły smaku po zimnej wojnie. Dowód? „Nocny recepcjonista” przerobiony na głośny serial BBC z Hugh Lauriem. John le Carre gra tu nawet mały epizod.
iar/APP