Tajemnice Skarbu Templariuszy

242

Templariusze, Rycerze Chrystusa, w pełnej nazwie – Zakon Ubogich Rycerzy Chrystusa i Świątyni Salomona – to jeden z najbardziej rozpoznawalnych zakonów rycerskich.

Mimo krótkiej historii działalności zakonu – od XII do XIV wieku pamięć o braciach rycerzach trwa do dziś. Na przestrzeni wieków stali się bohaterami wielu opowieści, legend, stali się także częścią kultury dzięki obecności w książkach i filmach. Przez setki lat templariusze ewoluowali od małego zakonu pobożnych wojowników, zbrojnego ramienia Kościoła do jednej z najpotężniejszych organizacji na Ziemi.

Oficjalnie byli „biednymi towarzyszami-żołnierzami Chrystusa”, członkowie Zakonu Templariuszy żyć mieli w ubóstwie zgodnie z mottem – „Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę”. Aby wstąpić do zakonu, nowicjusz musiał zrzec się całego swojego majątku a dobra materialne przekazać na rzecz zakonu. Faktycznie jednak zakon był wielonarodowym imperium biznesowym, kontrolującym floty statków i rozległe połacie ziemi, w tym farmy, młyny wodne i winnice.

Templariusze zbudowali swoje niesamowite bogactwo dzięki licznym strumieniom dochodów. Znani są z założenia wczesnej sieci bankowej, która przemierzyła Europę i Bliski Wschód. Pielgrzymi udający się do Ziemi Świętej deponowali swoje pieniądze w jednym z domów templariuszy i otrzymywali list kredytowy, który pozwalał im wypłacić pieniądze w innym „oddziale” w innym miejscu podróży. Dokładne sformułowanie tych listów kredytowych i sposób, w jaki zapobiegały oszustwom dokonywanym przez pozbawionych skrupułów pielgrzymów, pozostaje wielką historyczną zagadką. Jest prawdopodobne, że listy zawierały tajne szyfry, które tylko templariusze mogli zrozumieć, dowodząc, że są autentyczne.

Zakon zarabiał także na łupach zdobytych na wyprawach krzyżowych i wojnach, co ważniejsze – otrzymywał wiele wielkich datków od patronów, którzy chcieli potwierdzić swoje chrześcijańskie referencje. Jak ujęto w eseju o templariuszach w American Historical Review w 1902 r.: „Dary dla zakonu były uważane za akty pobożności obliczone na promowanie wiecznego dobra duszy ofiarodawcy, a więc temat, którym przeciętny człowiek średniowiecza był najbardziej zainteresowany.” Z „bankowych” usług Templariuszy korzystali najbogatsi obywatel państw, w tym władcy. Królowie deponowali swoje bogactwa w skarbcach templariuszy i używali templariuszy jako pośredników przy zakupie ziemi (angielski Henryk III kupił wyspę u wybrzeży Francji, wysyłając pieniądze za pośrednictwem swoich przedstawicieli wśród templariuszy).

Spekuluje się również, że templariusze mieli na oku starożytne skarby w Ziemi Świętej. Pierwszą „bazą” zakonu był meczet Al-Aksa w Jerozolimie, który został zdobyty i zaadaptowany przez krzyżowców. Budynek ten znajduje się na Wzgórzu Świątynnym, gdzie kiedyś stała Świątynia Króla Salomona, mówi się, że templariusze prowadzili wykopaliska pod meczetem w poszukiwaniu dawno zaginionych chrześcijańskich reliktów, takich jak Włócznia Przeznaczenia czy Arka Przymierza. Archeolodzy w okresie wiktoriańskim również badali Wzgórze Świątynne i znaleźli przedmioty, które wydawały się być artefaktami templariuszy, takimi jak miecz i krzyż, co wskazuje, że rycerze rzeczywiście szukali tam skarbów.

Już w średniowieczu zdawano sobie sprawę, że templariusze posiadają ogromny majątek. Zdolni byli finansowo do zakupu ogromnych posiadłości, budowy okazałych zamków i twierdz, dysponowali swoją własną flota morską.

Oprócz pośrednictwa bankowego zajmowali się również handlem i pożyczkami, ich dłużnikiem był np. król Francji Filip Piękny, który z zazdrości o majątek i wpływy postanowił zakończyć historię zakonu. Krążyły pogłoski o zakonie przeprowadzającym tajne, diaboliczne rytuały, a wspomniany Filip IV – zadłużony u templariuszy – użył tych plotek jako pretekstu aby rozprawić się z zakonem. Nastąpiły masowe aresztowania i egzekucje templariuszy w całej Francji i reszcie Europy, a cała organizacja została zlikwidowana kilka lat później. Do dziś nie rozwiązano głównej zagadki – co się stało z pieniędzmi i mitycznymi skarbami, które rzekomo zgromadzili templariusze?

Gdzie znajduje się skarb?

Teorie na temat bogactwa templariuszy, ich skarbu i miejsca jego ukrycia są niezliczone. Wielu uważa, że ​​złoto, srebro i tajne skarby religijne przechowywane w Paryżu zostały przemycone z miasta w wozach z sianem na krótko przed represjami. Zgodnie z tymi przesłankami templariusze mieli spodziewać się końca swojego zakonu.

Podczas procesów templariuszy, brat imieniem Jean de Chalon zeznał, że preceptor francuskich templariuszy, Gerard de Villiers, został powiadomiony o zbliżających się aresztowaniach i wyprowadził ponad 50 koni z Paryża, zanim „wypłynął w morze z 18 galerami”. (galera – rodzaj statku). Skąd mogła wyruszyć flota? Ulubionym kandydatem jest portowe miasto La Rochelle, choć niektórzy spekulują, że statki uciekły przez Sekwanę. Przeznaczenie tych statków było przedmiotem dyskusji od pokoleń. Czy znaleźli azyl w Szkocji, jak zastanawiali się niektórzy historycy?

Według jednego bardzo kontrowersyjnego toku myślenia, ci uciekający templariusze mogli pomóc Robertowi Bruce w pokonaniu sił angielskich w bitwie pod Bannockburn w 1314 roku. Sugerowano nawet, że potomkowie osadników templariuszy ze Szkocji w końcu popłynęli do Nowego Świata zabierając ze sobą skarb do Oak Island Novia Scotia, gdzie został ukryty w niesławnej „Money Pit”. Poszukiwanie tej „zagubionej floty” i związanych z nią bogactw trwa. Jak ujął to Sean Martin, autor The Knights Templar: „Nie wiadomo, ile statków templariuszy wypłynęło z La Rochelle jesienią 1307 r. Nie wiadomo również co przewoziły, wiadomo jedno: flota templariuszy zniknęła całkowicie”.

W legendach o skarbie templariuszy nie brakuje również polskich akcentów. Tuż po upadku zakonu templariuszy wzmocniła się potęga i znaczenie Zakonu Krzyżackiego, co niektórzy wiążą z finansowym wsparciem ze strony templariuszy. Okazuje się też, że zakon templariuszy dysponował posiadłościami na ziemiach polskich – w Chwarszczanach, Rurce i Czaplinku. W teorii takie posiadłości w Polsce, znajdujące się z dala od centrum wydarzeń w Europie mogły wydawać się atrakcyjną skrytką. Do tej pory jednak nie potwierdzono, aby jakikolwiek skarb templariuszy miał trafić do Polski.

Posłuchaj podcastów: