Holenderskie miasto Haarlem wprowadziło zakaz reklamowania mięsa w miejscach publicznych. Jest to pierwsze takie miejsce na świecie. Skąd taka inicjatywa?
Na wniosek partii GroenLinks samorząd miasta podjął decyzję o zakazaniu reklam mięsa. Jak wyjaśnia radny tego ugrupowania, produkcja mięsa wpływa szkodliwie na klimat. Partia nie chce zachęcać ludzi do dokonywania wyborów, które szkodzą środowisku.
Jak wskazują dane produkcja produktów pochodzenia zwierzęcego, a więc nie tylko mięsa, ale również mleka czy serów, a także pasz dla zwierząt hodowlanych prowadzi do emisji ok. 20% gazów cieplarnianych na świecie. Związane jest to przede wszystkim z wylesianiem. Lasy wycinane są pod hodowlę bydła. Bydło odpowiedzialne jest także za produkcję szkodliwego dla środowiska metanu.
Mimo że zakaz jest już uchwalony, to jego skutki nie będą zauważalne od razu. Nowe regulacje mają wejść w życie w pełni w 2024 roku. Miasto nadal związane jest umowami z operatorami ekranów znajdujących się w miejscach publicznych oraz wiat przystankowych.
Nie wszyscy zadowoleni są z takiego obrotu spraw. Partia prawicowa BVNL sugeruje, że wprowadzony zakaz to „niedopuszczalne naruszenie wolności przedsiębiorczości”. Z kolej profesor prawa Uniwersytetu w Groningen Herman Bröring jest zdania, że zakaz reklam mięsa może prowadzić do naruszenia wolności słowa i przyczynić się do pozwów ze strony przedsiębiorców.
Holenderski Haarlem to nie pierwsze miasto, które wprowadziło zakaz reklam. W zeszłym roku m.in. samorządy Amsterdamu oraz Hagi wprowadziły zakaz reklam produktów powiązanych z paliwami kopalnymi. W efekcie w miastach tych jest zakaz reklam podróży lotniczych oraz samochodów z silnikami benzynowymi.
Warto dodać, że pomysł zakazu reklamowania mięsa i produktów odzwierzęcych podnoszony był również w Polsce. Jego pomysłodawczynią jest europosłanka Sylwia Spurek. Poparła ona też niemieckich aktywistów należących do Greenpeace, którzy w 2019 roku chcieli wprowadzić taki zakaz w swoim kraju.
TB
