W zdrowym ciele – zdrowy duch

Organizm to złożona machina. Wszystko, czego doświadcza psychika, znajduje swoje somatyczne odzwierciedlenie też w stanie ciała. Zarówno korzystne, jak i niekorzystne.

Tytuł nawiązuje do przysłowia. Z tej skarbnicy można czerpać więcej przykładów na to, że nasi przodkowie dokładnie wiedzieli, że ciało i dusza są ze sobą nierozerwalnie połączone. Np. „śmiech to zdrowie” wskazywał na korzystne działanie dobrych emocji.

Większość ludzi doświadczyła też bólów głowy, mdłości, czy innymi nieprzyjemnych, fizycznych objawów stresu. Z kolei ukrywane i gromadzone latami, nieznajdujące ujścia potrafią wywołać wiele chorób. Medycyna holistyczna, postrzegająca człowieka jako całość widzi te powiązania. Tradycyjna medycyna zachodnia, dzieli ciało na części, jakby nie były ze sobą powiązane.

 

Chłopaki nie płaczą i beksa-lala

Te krzywdzące opinie wpajane dzieciom od najmłodszych lat, ciągną się latami w postaci blizn na psychice. W efekcie emocje są tłumiona, napięcia w ciele wzrastają, prowadząc do chorób. Co gorsza, dziecko, któremu nie pozwalano na ekspresję i pozbycie się wewnętrznego ciśnienia, czy okazanie słabości, wyrasta na sfrustrowanego i skrzywdzonego dorosłego, który taką samą krzywdę robi swoim dzieciom. I tak przez kolejne pokolenia.

Bolesne doświadczenia

Ślad w psychice, znajdujący somatyczne odzwierciedlenie, przynoszą też traumy i stresy przeżywane w okresie dorastania, czy dorosłym. Przy tym doświadczenia nie muszą być bezpośrednim udziałem – wystarczy ich obserwowanie, czy też współodczuwanie cierpienia bliskich. Podobnie jest z negatywnym myśleniem. Projektowanie scenariuszy życiowych kataklizmów wywołuje napięcia i objawy fizyczne dokładnie takie, jak stres przeżywany realnie.

 

Choroby cywilizacyjne

Pęd, praca ponad siły, brak możliwości wystarczającej ilości czasu przeznaczonego na wypoczynek, a także umiejętności odpoczywania, również znajdują odzwierciedlenie w ciele. XXI wiek to powszechne przeciążenie obowiązkami. Przyniósł też globalizację, dzięki internetowi, a co za tym idzie, nie tylko nieznaną wcześniej prędkość przesyłania informacji, ale i niespotykany hejt. Wykluczeniu społecznemu ostracyzmowi poddawane są kolejne grupy, co u ich członków rodzi frustrację z kolei, przekłada się na stan fizyczny.

Jak sobie radzić

Nie każdy potrafi radzić sobie z codziennymi napięciami, stąd powszechne oblężenie gabinetów psychologicznych i psychiatrycznych. Inni szukają ukojenia w przyrodzie, medytacji, religii, czy naukach Wschodu. Niektórym pomagają parający się różnymi odmianami medycyny naturalnej, od bioenergoterapii, po ziołolecznictwo i różne gałęzie masażu. Ofert jest mnóstwo i każdy może wybrać to co najbardziej mu odpowiada i w formie dostępnej.

Pewne jest, że tryb życia, jaki prowadzi społeczeństwo cywilizacji zachodniej, ma ogromną cenę, którą płaci zdrowiem i że warto, a nawet trzeba zwrócić się po pomoc do natury. Natury, przez ostatnie 100 lat traktowanej niezwykle okrutnie.

MT

SKOMENTUJ

Dodaj komentarz
Wpisz swoje imię