Andrzej Gołota – legenda polskiego boksu

Choć sporty walki nigdy nie cieszyły się w kraju nad Wisłą uznaniem takim, jak choćby piłka nożna, to jednak świat kojarzy nasz kraj przede wszystkim z papieża polaka i Andrzeja Gołoty. Ten drugi, choć daleko mu do kryształowych postaci zarówno na ringu, jak i w życiu prywatnym, zajął na stałe miejsce  w panteonie bokserskich gwiazd.

Kibice zapewne doskonale pamiętają sytuację, w której w czasie walki w roku 2000 Gołota uciekł z ringu. Stało się to w czasie walki z legendarnym Mike Tysonem. Jednak wtedy mało kto wiedział i mało kto wie dzisiaj, że pięściarz z Ameryki złamał wtedy Polakowi kość policzkową i to na samym początku walki.

Ta felerna walka została ostatecznie unieważniona, bo w organizmie Tysona wykryto marihuanę. Choć nie była ona substancją dopingującą, to jednak znajdowała się na liście środków zakazanych. W porównaniu z przewinieniami Gołoty wypada jednak blado.

Nie inaczej było i w Nowym Jorku w roku 1996. Gołota nazywany był wtedy ostatnią nadzieją białych, bo waga ciężka zdominowana była przez czarnoskórych pięściarzy. Jednak ta nadzieja poległa z kretesem. Wystarczy przypomnieć dwie walki z Riddickiem Bowe.

Andrzej Gołota, zasłynął bowiem z zamiłowania do stosowania zakazanych ciosów poniżej pasa. Nie inaczej było i tego dnia. W siódmej rundzie został za to zdyskwalifikowany. Wtedy rzucili się na siebie z pięściami kibice zasadzający na trybunach  i obserwujący walkę.

W hali działy się sceny dantejskie. Krzesła latały w powietrzu, kibice Bowe’a bili się z kibicami Gołoty. Mocno ucierpiał w tych zamieszkach, między innymi Tony’ Russo, jeżdżący na wózku inwalidzkim szef. New York Athletic Commission. Sanitariusze byli zmuszeni podać mu tlen.

Rannych było tego dnia wielu, a  sam Gołota wylądował w szpitalu. Jeszcze na miejscu, w szatni założono mu 13 szwów. Zamieszki cały czas transmitowała na żywo HBO, ponieważ jej kamery nie zostały wyłączone. W efekcie starć rannych zostało ponad 20 osób, a 16 aresztowano.

Te przykre wydarzenia z USA nie zniechęciły Polaka do emigracji. W czasie, kiedy jeszcze mieszkał w ojczyźnie, przyjaźnił się blisko z Pershingiem, czyli Andrzejem Kolikowskim – bossem mafii pruszkowskiej. Ściągnęło to na niego problemy z prawne, przed którymi szukał schronienia za oceanem.

Jak twierdzą eksperci, pomimo doskonałych warunków fizycznych, Gołota miał bardzo słabą psychikę, co dyskwalifikowało go z rozgrywek mistrzowskich. Zgodni są co do jednego. Przed całkowitym upadkiem ratowała Andrzeja Gołotę jego żona Mariola, jego Anioł Stróż.

I to tej wiernej kobiecie zawdzięcza fakt, że nigdy nie upadł na dno.

 

 

Jak zachować dobrą formę po 40 roku życia?

Posłuchaj podcastów: 

SKOMENTUJ

Dodaj komentarz
Wpisz swoje imię