Znak dolara jest bez wątpienia jednym z najbardziej rozpoznawalnych symboli na świecie. Warto zastanowić się, skąd on pochodzi i jak powstał.
Historia znaku dolara jest długa i interesująca. Początkowo dolary były jednostką monetarną w Hiszpanii, a nazwa pochodziła od słowa „thaler”, które oznaczało srebrny pieniądz. W 1785 roku Kongres Kontynentalny przyjął dolara jako oficjalną jednostkę monetarną Stanów Zjednoczonych.
-
Zobacz także: 7 zasad finansowej wolności według Dave Ramsey’a
Znak dolara pojawił się po raz pierwszy w XVIII wieku. Nie wiadomo dokładnie, kto go wymyślił, ale istnieje kilka teorii na ten temat. Według jednej z nich, znak ten wywodzi się od słowa „peso”, co oznaczało wtedy srebrną monetę hiszpańską. Litera „P” była umieszczana na samej górze litery „S”, co w efekcie tworzyło znak dolara.
Inna teoria mówi, że znak dolara pochodzi od skrótu „ps”, który oznaczał wówczas „peso”. W XVIII wieku, skrót ten zaczął być pisany podobnie jak dzisiejszy znak dolara – za pomocą dwóch poziomych kresek.
Trzecia teoria mówi, że znak dolara jest po prostu skróconą wersją nazwy „dolar”. W takim przypadku, litera „S” reprezentowałaby słowo „dollar” lub „spanish”, a litera „U” oznaczałaby „United States”.
Niezależnie od tego, która teoria jest prawdziwa, fakt pozostaje taki, że znak dolara stał się powszechnie stosowany w XVIII wieku. W 1788 roku, na mocy ustawy Kongresu Stanów Zjednoczonych, znak ten został oficjalnie uznany za symbol dolara.
Od tego czasu, znak dolara stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych symboli na świecie. Obecnie, można go znaleźć na banknotach, monetach i w wielu innych miejscach. Jest on także często stosowany w reklamach i innych formach marketingu.
JAK MOJA EWA I MOI SYNKOWIE PRZYJECHALI DO MNIE PO TRZECH LATACH SAMOTNEGO ŻYCIA W USA, TO PAMIĘTAM PIERWSZĄ WIZYTĘ W SKLEPIE DUŻYM, MARKECIE, GDZIE BYŁO WSZYSTKO PRAWIE. MIAŁEM DWÓCH SYNKÓW, STARSZY POSZEDŁ OD RAZU DO DRUGIEJ KLASY GRAMMAR SCHOOL, MŁODSZY MICHAŁ DO PIERWSZEJ. NO I BYŁA PIERWSZA WIZYTA RODZINKI W TYM DUŻYM SKLEPIE. PAMIĘTAM REAKCJĘ MŁODSZEGO SYNKA MICHAŁA. SKLEP TEŻ SIĘ TAK ZWAŁ. – MICHAEL. WESZLIŚMY DO TEGO SKLEPU, A SYNEK MÓWI NA CAŁY GŁOS – O, JAKI ŁADNY PEWEKS!