Liczba zatrzymanych nielegagalnych imigrantów na granicy Stanów Zjednoczonych z Meksykiem wzrosła o 70 procent w stosunku do lutego. Tylko w marcu, 172 333 osób przekroczyło granicę, co stanowi najwyższy miesięczny wynik od 15 lat.
Urząd Celny i Ochrony Granic – federalna agencja rządowa USA, podlegająca Departamentowi Bezpieczeństwa Krajowego Stanów Zjednoczonych, poinformowała, że w marcu podwoiła się liczba dzieci bez opieki przekraczających granicę. Na oficjalnych przejściach granicznych urzędnicy imigracyjni zatrzymali 227 nieletnich, na nieoficjalnych 18 663. Łącznie 18 890 niepełnoletnich osób zostało zatrzymanych za próbę nielegalnego przekroczenia granicy Stanów Zjednoczonych.
Jak podaje AFP, większość migrantów pochodziła z Meksyku i krajów Ameryki Środkowej: Hondurasu, Salwadoru i Gwatemali. Według CBP, wielu z nich próbuje przekroczyć granicę w dużych grupach.
W ostatnim półroczu, liczba osób przyłapanych na nielegalnym przekraczaniu granicy USA z Meksykiem wyniosła ponad pół miliona, czyli o 24 procent więcej niż rok temu. W opinii CBP, za ten wzrost jest odpowiedzialna „przemoc, klęski żywiołowe, brak bezpieczeństwa żywnościowego i ubóstwo w Meksyku oraz krajach Trójkąta Północnego w Ameryce Środkowej”.
Z pośród zatrzymanych, prawie 104 tysiące osób zostało wydalonych z powrotem do Meksyku. Wyjątek stanowią niepełnoletni i przybywający do rodzin z małymi dziećmi. Tylko w tym tygodniu, w amerykańskich aresztach przebywało ponad 20 tysięcy nieletnich imigrantów. Ponad 4 tysiące w placówkach CBP i ponad 16 tysięcy w placówkach Ministerstwa Zdrowia i Pomocy Humanitarnej Stanów Zjednoczonych.
Jak podaje AFP, przedstawiciele administracji prezydenta Joe Bidena uznają wzrost emigracji za tymczasowy i obwiniają poprzedniego prezydenta za rozbicie infrastruktury rządowej w zakresie obsługi emigrantów bez dokumentów. Joe Biden odnosząc się do sprawy powiedział, że przewiduje spowolnienie napływu emigrantów z Meksyku na przełomie maja i czerwca. Dodał, że poprzednie lata pokazują wzorzec napływu emigrantów we wczesnych miesiącach roku, ze względu na sprzyjającą pogodę.
Rodzice lub opiekunowie nieletnich migrantów rozmyślnie wysyłają je, aby samotnie przekraczały granicę. Liczą na to, że będą traktowane łagodniej niż dorośli. Wczoraj publikowaliśmy wideo na którym widać małego chłopca wędrującego samotnie wzdłuż drogi i szukającego rozpaczliwie pomocy. Został porzucony sam na pustyni wzdłuż granicy amerykańsko – meksykańskiej.
“Może pan mi pomóc? – zwrócił się do wysiadającego z samochodu strażnika. “Przyjechałem z grupą, porzucili mnie i nie wiem, gdzie są – przekazało zrozpaczone dziecko.Szukam pomocy, bo nie wiem, gdzie iść, a ktoś może mnie okraść i porwać” – powiedział oficerowi Straży Granicznej, na którego natrafił. To niestety nie pierwsza taka sytuacja. WIDEO możecie zobaczyć TUTAJ.
IAR/AL