Dziś na łamach Ameryki po polsku rozpoczynamy zupełnie nowy cykl. Będziemy rozmawiać, mówić i pisać o problemach psychicznych współczesnych ludzi. Rozpoczynamy od alkoholizmu, który został okrzyknięty chorobą XXI wieku.
– Współczesny alkoholik znacznie różni się od naszego wyobrażenia o alkoholikach. Alkoholikiem nie jest osoba, która od czasu do czasu upija się do nieprzytomności, na imprezach. Jest nim osoba, która regularnie, codziennie, spożywa nawet niewielką ilość alkoholu – mówi Małgorzata Partyka, psychoterapeutka Gestalt i coach.
Według ekspertki współczesny alkoholik jest „ukrytym alkoholikiem”. Co to oznacza? – Po to, żeby sobie poprawić nastrój, wypija odrobinę wina do obiadu, później drinka po południu i drinka wieczorem. Czasem wypija tylko jednego wieczorem tylko po to, by odreagować stres po całym dniu, żeby zasnąć, lepiej się poczuć. Taka osoba nigdy nie jest pijana, przynajmniej w tej początkowej fazie. Wydaje się, że to jest miłe spędzanie czasu a tak naprawdę to początek alkoholizmu – kwituje psychoterapeutka.
Pić, nie pić
Granicę między piciem rekreacyjnym a alkoholizmem jest trudno zauważyć – podkreśla Małgorzata Partyka. – Kiedy wracamy do domu i zastanawiamy się, czy mamy ulubiony alkohol w domu, czy mamy składniki na ulubionego drinka – powinno nam się zapalić czerwone światełko – wylicza nasza ekspertka.
Związek z alkoholikiem nie należy do łatwych. Osoba uzależniona od alkoholu jest labilna i ucieka od wspólnego funkcjonowania, od wspólnego spędzania czasu. Alkoholik ma dwie twarze – jedną w stanie upojenia alkoholowego a drugą, często skrajnie inną, kiedy dochodzi do stanu trzeźwości.
Pomagać, nie pomagać
Alkoholika nie można zmusić do terapii. – Musi osiągnąć swoje dno – mówi Małgorzata Partyka. Tym „dnem” może być utrata kolejnej pracy.
Terapia alkoholowa jest skomplikowana. – Często alkoholicy wracają do picia alkoholu – wyjaśnia psychoterapeutka. Niektórzy nawet po kilkudziesięciu latach abstynencji.
Jaki naprawdę jest alkoholik? – W momencie, kiedy wytrzeźwieje, często jest to osoba nie do życia – mówi Partyka. I wyjaśnia na łamach Ameryki po polsku, że często partnerzy alkoholików po prostu się poddają i pozwalają im pić. Dla świętego spokoju. Czy warto wchodzić w związek z alkoholikiem? Albo alkoholiczką? – Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi – kwituje nasza ekspertka.
Kolejne spotkanie z Małgorzatą Partyką już za tydzień.