Pies obsikuje żywopłoty  – jak temu zapobiec?

Pies najlepszym przyjacielem człowieka – jego ogrodu już niekoniecznie.

Psi panowie zaznaczając granice swojego terytorium potrafią „podlewać” obficie nawet najcenniejsze egzemplarze uprawiane  w ogrodach. Opiekunowie suczek uśmiechną się tu z wyższością – jednak co zrobić w sytuacji, w której to wałęsające się psy obiorą za cel nasze tuje? O ile w przypadku naszych pupili wystarczą porządne spacery i nauka czystości, adekwatna do tej, którą prowadzi się ucząc szczeniaka załatwiania potrzeb na dworze, o tyle na beztrosko puszczane samopas psy sąsiadów wpływu już nie mamy.

 

Wyjście może być sadzenie cennych roślin ok. metra od ogrodzenia i / lub oddzielenie ich płotkiem od zasięgu psich strumieni komunikacyjnych. Jednak nie zawsze jest to możliwe. Co robić, kiedy nasi roślinni podopieczni padną już ofiarą zakusów psich kawalerów? Pomóc może jedynie woda. Dużo wody. Roślinę należy obficie podlać, wypłukując mocz z okolicy jej korzeni.

Skuteczne są też bariery roślinne. Kolczaste głogi, czy berberysy potrafią skutecznie zniechęcić psy do zbliżania się na ryzykowną odległość. Inne rośliny nawet przy lekkim dotknięciu wydzielają nieprzyjemny dla czworonogów zapach. Należą do nich bylica boże drzewko, czy coleus canina.

 

W handlu dostępne są też rozmaite repelenty. Można takie też przygotować w domu. Zwierzęta na ogół nie znoszą zapachu cytrusów i pieprzu. Można wodą wymieszaną z nimi spryskiwać potencjalnie zagrożone rośliny, a zwierzaki powinny trzymać się od nich z daleka.

MT

Posłuchaj podcastów:

SKOMENTUJ

Dodaj komentarz
Wpisz swoje imię