Popeye był… Polakiem!

Charakterystyczna mina, nieodłączna fajka, zamiłowanie do szpinaku i ogromna tężyzna fizyczna. Marynarza Popeye’a zna każdy, od pokoleń. Jednak mało kto wie, że jego żywy pierwowzór istniał naprawdę i miał polskie korzenie.

Małżonkowie Bartłomiej Figiel i Anna z domu Grott 27 stycznia roku 1868 doczekali się narodzin potomka.Chłopiec otrzymał imię Franciszek. Niedługo potem rodzina z Wielkopolski wyemigrowała do USA w poszukiwaniu lepszego życia.  Frank z chłopca stał się młodzieńcem, aż w końcu, w dorosłym wieku przyjął też pseudonim, występując jako Frank „Rocky” Fiegel.

Nie zachowały się żadne informacje na temat tego, czy Frank lubił szpinak, ale w portowej części Chester znany był z  ogromnej siły, zamiłowania do bijatyk i tego, że miał słabość do dzieci. Zawsze był też widywany w  nieodłącznej, marynarskiej czapce, z fajką w ustach, przez którą mówił bardzo niewyraźnie i przymrużonym okiem.

W jednym z pubów spotkał rysownika  Elzie Crisler Segar, który również mieszkał w Chester. Charakterystyczna postać polskiego marynarza tak spodobała się Segarowi, że postanowił nadać jednej z postaci rysy Polaka.

Nie wiadomo, czy Frank  wiedział, że ma swoją rysunkową  wersję. Jedna z teorii głosi, że umarł w nieświadomości, inna, że do końca swoich dni pobierał profity za użyczanie wizerunku. Pewne jest tylko, że żywy, polski Popeye umarł w słusznym wieku 79 lat, dożywając roku 1947.

MT

 

SKOMENTUJ

Dodaj komentarz
Wpisz swoje imię