Stany Zjednoczone utrzymują restrykcje w podróżach międzynarodowych do swojego kraju, mimo presji m.in. ze strony państw europejskich, w związku ze wzrostem stwierdzanych przypadków zakażeń wariantem delta koronawirusa.
Te przypadki dotyczą głównie osób niezaszczepionych i – według specjalistów- będzie ich coraz więcej.
Zobacz też: Przewodnik po amerykańskich …jajkach
„Obecne obostrzenia podróżne zostają utrzymane”– oświadczyła Jen Psaki, rzecznika Białego Domu.
W lipcu 83 procent przypadków zakażeń dotyczyło właśnie wariantu delta. Epidemiolodzy ostrzegają, że to właśnie ten wariant będzie odpowiedzialny za kolejną falę pandemii w Stanach Zjednoczonych.
W ubiegłym tygodniu zalecono Amerykanom powstrzymanie się od podróży do Wielkiej Brytanii, gdzie przypadki zakażeń wariantem delta koronawirusa rosną lawinowo. Obecnie zakaz wjazdu do USA mają cudzoziemcy, którzy w ciągu ostatnich 14 dni byli w Wielkiej Brytanii, państwach Unii Europejskiej, Irlandii, Chinach, Indiach, RPA, Iranie oraz w Brazylii.
Zobacz też: Parlament tego kraju przyjął ustawę wprowadzającą paszporty covidowe
Unia Europejska w czerwcu otworzyła się na podróżnych ze Stanów Zjednoczonych, wymagając zaświadczeń o szczepieniu lub negatywnych testów na obecność koronawirusa, odpowiadając na presję ze strony państw „żyjących” z turystyki, m.in. Grecji, Hiszpanii i Włoch, obawiających się kolejnego trudnego dla ich roku.
Unijni liderzy domagali się od Waszyngtonu gestu wzajemności, ale amerykański prezydent Joe Biden oświadczył w połowie lipca, że „wkrótce odpowie na te apele”.
W podróżach do Stanów Zjednoczonych jest wiele wyjątków jeśli chodzi o pozwolenia. Obejmują one studentów, wykładowców, dziennikarzy i biznesmenów.
IAR