78-letnia Barbara Prymakowska otrzymała tytuł najszybciej babci na świecie po tym jak po raz 10. wbiegła na szczyt Kasprowego Wierchu w mniej niż dwie godziny.
Jak napisała na swojej stronie na Facebooku, „złapała bakcyla maratonu” dopiero po 50-tce.
W wieku 58 lat pobiegła w swoim pierwszym maratonie. Ukończyła go z czasem 4 godzin i 31 minut. Kiedy drugi maraton ukończyła o 20 minut szybciej, stwierdziła, że bieganie jest dla niej.
Po 20 latach biegania ma na swoim koncie złote, srebrne i brązowe medale. Jest wielokrotną mistrzynią świata i Europy w biegach górskich, a także najstarszą Polką, która zdobyła Mont Blanc. Ukończyła wszystkie najważniejsze światowe maratony – Tokio, Boston, Chicago, Berlin, Londyn, Nowy Jork oraz ma za sobą rywalizację w zawodach narciarskich.
Mąż pani Barbary, Stanisław Prymakowski, w wywiadzie dla Dzien dobry TVN powiedział, że stanowi ewenement wśród osób w tym wieku: „Z żoną jesteśmy prawie od 60 lat. Stosuję się do jednej zasady. Żona ma zawsze świętą rację, a ja mam święty spokój. Jeżeli chodzi o wyniki sportowe, osiągnięcia i wytrzymałość w tym wieku, stanowi ewenement”.
Pani Barbara kiedy nie biega czy jeździ na nartach gra w tenisa i jeździ na rowerze oraz rolkach. Oboje ukończyli studia na Akademii Wychowania Fizycznego. Biegaczka dodaje, że jej hobby motywuje ją do życia, a jej znajomi dodają, że inspiruje ona inne kobiety do ruchu.
