Diamentowe klątwy o których mówi cały świat

Hope Diamond

Diamenty uznawane są za uniwersalny symbol miłości, zaangażowania oraz władzy i siły. W niektórych kulturach diamenty uważane są za lecznicze kamienie, które chronią przed chorobami, a nawet leczą i promują długie życie.

Jednak, jak historia pokazuje, nie wszystkie diamenty są napełnione pozytywną energią i mocą. Niektóre przynoszą nieszczęście i tragedie. Jubilerzy i dealerzy tych szlachetnych kamieni twierdzą, że jest przynajmniej pięć przepięknych diamentów, które na przestrzeni wieków rzucały klątwy na ich właścicieli.

Hope Diamond

Ten pięknie nazwany 45,52-karatowy diament – Diament Nadziei, pochłonął przynajmniej 10 ludzkich istnień. A wszystko zaczęło się od Jean Baptiste Tavernier, który to wykradł Diament Nadziei z jednego z posągów hinduskich znajdujących się w świątyni w Indiach w połowie 1600 lat. Tavernier został rozszarpany przez wilki.

Kolejnym właścicielem diamentu został król Louis XIV, który zmarł na gangrenę i wszyscy jego potomkowie, z wyjątkiem jednego, również zmarli. Kolejnymi ofiarami DIamentu Nadziei powiązanymi z Tavernier i Louis XIV byli Marie Antoinette, Nicholas Fauquet, Louis XVI, Marie-Louise. Kolejnymi właścicielami tego diamentu, którzy zginęli w dziwnych okolicznościach byli WIlhelm Fals – zamordowany przez syna, Simon Mancharides – zabił żonę, dziecko i popełnił samobójstwo, Evalyn Walsh McLean, która straciła dwójkę dzieci, zbankrutowała i trafiła do szpitala psychiatrycznego. Ostatni właściciel Harry Winston, jubiler, po dziesięciu latach posiadania diamentu stwierdził, że nie chce dłużej ryzykować i przekazał diament do muzeum. Bojąc się udać w podróż, diament wysłał pocztą. Hope Diamond można oglądać w Smithsonian National Museum of Natural History w Waszyngtonie.

 

Koh-i-Noor Diamond

Legenda mówi, że tylko Bóg i kobieta może nosić ten diament. Ten 186-karatowy diament został odkryty w XIV wieku. Należał do władców mongolskich i perskich, z których każdy został obalony. Hinduski tekst pochodzący z 1306 roku na temat tego diamentu brzmi: Tylko Bóg lub kobieta może go bezkarnie nosić. Koh-i-Noor od 1911 roku znajduje się w koronie brytyjskiej. Został tam umieszczony przez królową Wiktorię. Ostatni raz klejnot i korona pojawiły się publicznie w 2002 roku, spoczywając na szczycie trumny Królowej Matki podczas jej pogrzebu. Jeśli klątwa jest prawdziwa, miejmy nadzieję, że król Karol zna jej historię i nigdy korony nie zdecyduje się założyć.

Sancy Diamond

Diament Sancy również posiada ciekawą historię. Ten ponad 55-karatowy diament indyjski należał do wielu dygnitarzy świata. Jego historia sięga XIV wieku. Jedni twierdzą, że pochodził z Persji a inni, że z Indii. Uważano, że Święty Diament przynosi szczęście i daje moc niezwyciężoności. Przemycony z Indii do Wenecji, trafił w ręce Valentiny Visconti, córki księcia Mediolanu. Visconti sprzedała go na sfinansowanie wojny z Burgundami, którą przegrała. Diament ten finansował wiele wojen. Jedynie Burgundom przyniósł szczęście, wszyscy inni przegrywali wojny, za którymi stał diament. Trafił w ręce królów Portugalii, Francji, Anglii i Hiszpanii oraz rosyjskich generałów. od 1978 roku znajduje się w muzeum w Luwr.

Black Orlov Diamond

195-karatowy diament po raz pierwszy został wydłubany z hinduskiego posągu Brahmy przez mnicha w XIX wieku. Mnich, wkrótce po kradzieży został zamordowany. Przez wiele lat słuch o czarnym orłow zaginął. W 1932 roku, diler diamentów J.W. Paris kupił Black Orlov w USA. W niedługim czasie po kupnie diamentu wyskoczył on z wieżowca na Fifth Avenue. Podobna śmierć spotkała dwie późniejsze właścicielki tego diamentu, dwie rosyjskie księżniczki – Leonila Bariatinsky oraz Nadezhda Orlov. Kolejny właściciel, Charles F. Winson, chcąc przerwać klątwę pociął Black Orlov na trzy kawałki. Jak stwierdził następny właściciel Dennis Petimezas chyba Charlesowi się to udało, gdyż nikt powiązany z tym diamentem nie zmarł w dziwnych okolicznościach od czasu śmierci dwóch księżniczek. Diament wędruje między dwoma muzeami – American Museum of Natural History w New York City i Natural History Museum w Londynie.

Regent Diamond

Ten diament od jego odkrycia przynosił nieszczęście za nieszczęściem. Odkryty w XVIII wieku przez indyjskiego niewolnika, który przemycił go w ranie w nodze. Niewolnik został zamordowany przez komandora statku, który następnie sprzedał kamień Filipowi II Olreańskiemu, który to zmarł od ataku apopleksji podczas seksu. Diament zniknął na wiele lat, po czym na nowo pojawił się na mieczu Napoleona I. Klątwa towarzyszyła cesarzowi. Nie tylko przegrał on Bitwę pod Waterloo, ale również został wygnany i odizolowany na wyspie na południowym Atlantyku, gdzie zmarł w wieku 51 lat.

ZJ

6 niewiarygodnych wyczynów ludzkiego ciała

SKOMENTUJ

Dodaj komentarz
Wpisz swoje imię