Niektóre z decyzji Elona Muska dotyczące niedawno przez niego przejętego portalu społecznościowego, budzą zdumienie. Co ciekawe, Twitter, jak zdradził sam miliarder, przynosi mu codziennie ogromne straty.
Sięgają one sumy 4 mln dolarów każdego dnia. Dlaczego, zatem, jeden z najbogatszych ludzi świata inwestuje w przynoszącą straty platformę, a dodatkowo poddaje ją zmianom, które nie podobają się użytkownikom?
Nieco światła na tę sprawę rzuci fakt, że Musk niespecjalnie się ukrywa ze swoimi poglądami. Wyznaje teorię longtermizmu, zgodnie z którą najważniejsza jest przyszłość ludzkości, nawet kosztem żyjących obecnie ludzi. Nie tak dawno udostępniał publikację jednego z najważniejszych propagatorów tej myśli – Williama McAskilla. Jest też razem z Pieterem Thielem, miliarderem, z którym współpracował przy PayPalu, sponsorem Future of Life Institue.
Lointermizm jest bardzo popularny w Dolinie Krzemowej i zaczyna być tam, pewną ideologią znajdującą szeroką rzeszę wyznawców. Efektem konsekwentnego postępowania w jej myśl są kolosalne zwolnienia wśród pracowników Twittera, czy oczekiwania wręcz niewolniczego posłuszeństwa, pod rygorem utraty pracy. Sam Twitter, zaś, poza tym, że ma się stać wirtualnym hyde parkiem, może też służyć rozprzestrzenianiu ideologii, a co za tym idzie, kontrolowaniu ludzi.
Sam Elon Musk, poza tym, że jest multimiliarderem, nie zasłynął ani jako jednostka szczycąca się szczególnym pojęciem moralności, ani geniuszu umysłowego. Zatem oddawanie władzy w ręce jednego człowieka, może się okazać bardzo ryzykownym przedsięwzięciem.
MT
Najtrudniejsze języki świata do nauki. Czy język polski jest wśród nich?
Posłuchaj podcastów: