Morgan Freeman to jeden z najpopularniejszych aktorów na świecie. Swoją sławę zawdzięcza filmom takim jak „Siedem”, „Skazani na Shawshank” czy „Choć goni nas czas”.
Co takiego mógł zrobić 85-letni aktor, by narazić się władzom Rosji?
W ubiegłą sobotę Ministerstwo Spraw Zagranicznych w Rosji ustaliło listę blisko tysiąca Amerykanów, którzy mają zakaz wstępu za granicę rosyjską. Poza Morganem na liście znajdują się także m.in. prezydent USA Joe Biden, wiceprezydent Kamala Harris, dziennikarze i politycy czy aktor Rob Reiner.
Sprawa Morgana Freemana, jak można byłoby pomyśleć, nie zaczęła się wraz z wojną. Jego walka z Rosją ciągnie się od września 2017r, kiedy to opublikował w Internecie wideo, gdzie rzekomo oskarżył Rosję o spiskowanie przeciw Stanom Zjednoczonym. Przy publikacji „czarnej listy”, Rosjanie podsumowali jego słowa tym, że wzywa ich kraj do wojny. Film ten został wyprodukowany przez Committee to Investigate Russia, grupę, której założycielem jest Rob Reiner. Chciał on sprawdzić co nazwano „agresywnymi wysiłkami Rosji w celu obalenia amerykańskiego procesu demokratycznego”.
W klipie Freeman oskarża Kreml o prowadzenie „wojny” z Ameryką w trakcie wyborów prezydenckich w 2016r. Pada również oskarżenie Putina o przeprowadzenie cyberataków i sianie dezinformacji w kwestii upadku Związku Radzieckiego. Aktor powołuje się na Trumpa, by potwierdził jego rozważania. Pomimo kontrowersji wideo do tej pory dostępne jest w sieci – można je obejrzeć na Twitterze.
Znany aktor został wykpiony przez Kreml i telewizję rosyjską. Uznali nagranie za zbyt emocjonalne, a stacja Rossija 24 zarzuciła Freemanowi zażywanie narkotyków i problemy psychicznie, których czynnikiem miało być wcielenie się w rolę Boga w filmie.
For generations, ppl have fought to protect democracy. Now it’s our turn. Watch Morgan Freeman explain Russia’s plot to undermine the U.S. pic.twitter.com/t65wckbmxS
— Investigate Russia (@InvestigateRU) September 19, 2017
W opublikowanym w ten weekend oświadczeniu, Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji podało, że jest „otwarte na uczciwy, pełen wzajemnego szacunku dialog, oddzielający naród amerykański, który zawsze cieszy się szacunkiem Rosji, od władz USA, które podżegają do rusofobii, i tych, którzy im służą”.
Posłuchaj podcastów: